Otwarty w 2019 roku w budynkach po byłej słodowni z okresu
baroku browar eMBe w oddalonym o ok. 80 km od Bogatyni mieście Mladá Boleslav
był celem mojego ostatniego rowerowego wypadu. Urządzony z rozmachem przybytek,
będący połączeniem warzelni z restauracją zrobi wrażenie na każdym miłośniku
jedzenia i złocistego napoju, tym bardziej, że miejsce czerpie garściami z
lokalnej tradycji. A ponieważ Mladá Boleslav to przede wszystkim siedziba
koncernu Škoda, także i nazwa browaru nawiązuje do przeszłości czeskiej motoryzacji.
W drodze do browaru: Zittau, pożar budynku. |
Mury browaru są białe, podobnie jak i jego wnętrze.
Przerywane ciemnymi akcentami ściany wyglądają bardzo klasycznie i jednocześnie
elegancko, a podświetlone logo na barze dodaje tylko atmosfery. Chce się tu
usiąść i zanurzyć w historię miasta, równie bogatą co dzieje lokalnego
piwowarstwa. O przeszłości miejscowości pisałem przy okazji mojej poprzedniejbytności w Mladá Boleslav,
do której odsyłam zainteresowanych. Jeśli chodzi o losy piwa, warto wspomnieć,
że było ono warzone już w XI wieku przynosząc zyski nie tylko właścicielom, ale
i ówczesnej władzom miasta. Rozwijana na przestrzeni wieków produkcja w swoim
szczytowym okresie pod koniec XIX wieku wynosiła 24 tys. hl rocznie. Ówczesnym
właścicielem browaru był Vladimír Křikava, który postawił na nowoczesność w
tradycyjnym wykonaniu. Nowa była technologia, stara zaś receptura. Niestety, jak
wszystko co nastąpiło po zakończeniu II wojny światowej, nie ominęło również i
tego zakładu. W 1949 roku przybytek znacjonalizowano, wkrótce potem produkcja
została wstrzymana, a w latach 70-tych XX wieku budynek rozebrano. Browar nie
przetrwał próby czasu.
Mladá Boleslav |
Obecny browar mieści się w budynkach po byłej słodowni z
okresu baroku i późniejszej fabryce Günsburga. Nad miejscem góruje strzelisty
komin, we wnętrzach panuje lekki półmrok. Można się tu, co oczywiste, napić
piwa, ale także skosztować tradycyjnej czeskiej kuchni. W ofercie są cztery
rodzaje piwa (jasne pełne, APA, IPA i pszeniczne), z czego trzy w czasie mojej
wizyty w browarze dostępne były w litrowych butelkach typu PET. Za półlitrowe piwo
zapłacimy nieco ponad 40 koron. Więcej informacji o browarze, w tym o ludziach
tworzących ten odważny projekt, znajdziecie na stronie https://embepivovar.cz/.
I w końcu sam browar |
Podobnie jak budynek tak i nazwa browaru nawiązuje do
przeszłości. eMBe to nic innego jak skrót od słowa „embečko”, którym z kolei
nazywano Škodę 1000 MB, pojazd produkowany w Mladá Boleslav w latach 1964 –
1969. Był to pierwszy model z silnikiem umieszczonym z tyłu. W sumie
wyprodukowano prawie 420 tys. egzemplarzy tego samochodu z różnymi wersjami
nadwozia. Co ciekawe, polscy użytkownicy twórczo rozwinęli skrót nazwy
samochodu, nawiązując poniekąd do problemów wynikających z użytkowania auta,
nazywając go „tysiącem małych błędów” 😀.
Przystanek autobusowy z samoobsługową bblioteczką |
Mapa:
3 komentarze:
Ciekawa wyprawa. Zawsze ciekawiły mnie smaki tamtejszych piw i wiem, że gdy wybiorę się w tamte rejony nie będę rozczarowany :) Pozdrawiam!
Za sprzedawanie piwa w butelkach PET, powinna chyba grozić kara rozstrzelania. Coś koszmarnego :/
Ogólnie oferta browaru jawi się jednak atrakcyjnie. Ciekawa relacja.
Też kiedyś byłem tym zbulwersowany, ale skoro jeden z najlepszych craftowych browarów czeskich, czyli Kocour, również sprzedaje piwo w PET doszedłem do wniosku, że to w końcu nic strasznego. Ma za to taką zaletę, że transportowanie piwa w plecaku w czasie jazdy na rowerze nie jest wykańczające w porównaniu z taszczeniem piwa w butelce szklanej :).
Prześlij komentarz