Austria

Alpy Wapienne. Droga do jeziora Schwarzensee.

Czechy

Góry Izerskie. Okolice Detrichova.

Polska

Karkonosze. Przełęcz Odrodzenie.

Czechy

Czeski Raj. Panorama z wieży widokowej Cisarsky Kamen.

Austria

Alpy Wapienne. Góra Schafberg.

środa, 20 kwietnia 2016

Do wieży widokowej „U borovice” (16.04.2016)

Do piątku poprzedzającego sobotni wyjazd śledziłem wszystkie możliwe prognozy pogody w poszukiwaniu słońca. Żadna z nich nie była jednak optymistyczna: miało przelotnie padać, dobrze, że przynajmniej nie od rana. Dlatego w końcu zaryzykowałem, tym bardziej, że mimo opadów miało być ciepło.
Jak było naprawdę, okazało się kilka godzin później. Ale o tym zaraz, najpierw o celu wycieczki, czyli o wieży widokowej „U borovice” („U podnóża sosny”). Położona na skraju Karkonoszy, w pobliżu miejscowości Vysoké nad Jizerou, powstała dzięki finansowemu zaangażowaniu Františka Hubařa z Roprachtic. Otwarta w 2009 roku została zbudowana na podstawie kwadratu o wysokości 13 m. Sama wieży stoi na wysokości 669 m n.p.m. i oferuje widoki na Góry Izerskie, Karkonosze oraz południe Czech. Wstęp na wieżę kosztuje 25 koron, a bilety w postaci pocztówek sprzedaje sympatyczny starszy jegomość, z którym mimo różnicy języków da się świetnie porozmawiać (nie to co z młodym czeskim pokoleniem, które kompletnie nie kuma języka polskiego, nawet najprostszych i zdawałoby się podobnych do czeskiego zwrotów). Oprócz wstępu na wieżę na miejscu można kupić pamiątki i coś na ząb.
W drodze do celu minąłem uroczą kotlinę rzeki Kamenice (na wysokości miejscowości Návarov), a wszystkim, którzy chcieliby coś więcej w tym rejonie zobaczyć polecam nieodległą jaskinię dolomitową w rezerwacie Bozkov. Wracając zaś do Bogatyni warto po drodze zatrzymać się w kompleksie U čápa w Příchovicach. Podczas sobotniej wizyty udało mi się tu kupić miejscowe piwo w butelce, znak, że browar ruszył pełną parą.
Do domu wróciłem przez Smědavę, gdzie z uwagi na panującą aurę nie było żywej duszy.


Rzeka Kamenice

Zjazd do kanionu rzeki Kamenice


Wieża widokowa "U borovice"



Widoki z wieży (miejscowość Vysoke nad Jizerou)








W drodze do domu


Obieżyświat - piwo za 99 koron


Wieża widokowa w kompleksie U čápa


Souš w okoliach Smedavy


Dla spragnionych śniegu

I sama Smedava


A teraz słów kilka o samej pogodzie właśnie. Do połowy drogi, czyli do wieży „U borovice” udało mi się uniknąć deszczu. Niestety, z powrotem nie miałem tyle szczęścia. Gdy tylko opuściłem gościnne progi wieży, z nieba, jak na zawołanie, zaczął kropić deszcz. Z czasem było tylko gorzej, a przed dotarciem do Smědavy w butach miałem solidną porcję świeżej deszczówki (mimo założonych na obuwie ocieplaczy). Przed Bogatynią do deszczu dołączył silny wiatr, temperatura spadła do 8 stopni. A tymczasem według najgorszych prognoz w sobotę miało nie być zimniej niż 12-13 stopni, zaś w telewizji trąbili, że opady będą tak małe, że parasolki nie opłaca się zabierać. Dobrze, że tych głupot nie posłuchałem: do plecaka wrzuciłem kurtkę przeciwdeszczową i w miarę ciepło się ubrałem. To uratowało mi zdrowie. 

Mapka:


piątek, 13 listopada 2015

Wieża widokowa Maják i browar U čápa (8.11.2015)

W słoneczną i nad wyraz ciepłą niedzielę wybrałem się w pobliże wsi Příchovice niedaleko miejscowości Desná na wieżę widokową Maják. Oprócz budowli jest tutaj najmłodszy w Czechach browar restauracyjny i muzeum Járy Cimrmana. Ale to nie koniec listy atrakcji.
Do torby włożyłem kilka sztuk ciepłej odzieży, tak na wypadek gdyby prognozy pogody zawiodły. A już te obowiązujące zapowiadały silne porywy wiatru, zwłaszcza w górach. Z uwagi na to, że miałem wytyczoną trasę przez środek Gór Izerskich spodziewałem się najgorszego. Aura sprawiła mi jednak miłą niespodziankę: wiało umiarkowanie (nie licząc szczytowych partii gór) i nawet przygrzewało. Nie mogli więc się czuć zawiedzeni wszyscy ci, którzy tego dnia wybrali się na rowery lub spacery wzdłuż izerskiej magistrali.
Rejon w okolicach wieży widokowej Maják nosi nazwę „U čápa” („Nad Bocianem”) i jest popularny zwłaszcza w okresie zimowym, kiedy przeistacza się w ośrodek narciarski. Oprócz 26,5 metrowej wieży otwartej dla zwiedzających w 2013 roku jest tu jeszcze restauracja (i browar) wraz z pensjonatem, kaplica św. Gotharda, park leśny, a przede wszystkim muzeum Járy Cimrmana. Ta fikcyjna postać wymyślona w 1966 przez czeskiego reżysera i jego kolegę aktora, w 2005 roku w konkursie na najwybitniejszego Czecha zajęła pierwsze miejsce. I nic dziwnego, według dostępnych przekazów Jára Cimrman współdziałał przy budowie pierwszego w historii sterowca Zeppelin, na zlecenie Edisona wyrobił gwint do żarówki i pomógł Eiffelowi określić ostateczny kształt paryskiej wieży. Przypisuje mu się również wynalezienie jogurtu, protezy zębowej czy pełnotłustego mleka. W samym tylko londyńskim urzędzie patentowym miał zgłosić 237 wynalazków, takich jak pułapka na karaluchy, szczotka do czyszczenia krawata, męski nieprzemakalny nocnik podróżny, kapelusz dla konia, maszynka do tasowania kart, rower na teren pagórkowaty. Uff! Jakby tego było mało co i rusz na jaw wydobywane są kolejne osiągnięcia tego nietuzinkowego Czecha, a od ponad 40 lat w praskim teatrze wystawiane są przedstawienia o jego życiu i twórczości. Jak ono wyglądało można po części dowiedzieć się odwiedzając muzeum pod wieżą, gdzie między innymi znajduje się popiersie tego geniusza.

W drodze do Hausmanki



Zjazd do miejscowości Desná


U čápa

Mapa tutejszych atrakcji

Słup z niekoniecznie aktualnymi informacjami

Wieża widokowa Maják

W tle wieś Příchovice

Widoki z wieży




Znaczek na restauracji

Wnętrze muzeum


Prawdopodobnie z tego miejsca Jára Cimrman skomentował teorię względności Einsteina

Tuż przy wejściu do muzeum jest bistro, gdzie można napić się piwa i coś przegryźć, a dla naprawdę głodnych czeka tutejsza gospoda serwująca oprócz jedzenia także piwo (więcej informacji dostępnych jest tutaj). Niestety, miałem pecha, wstrzeliłem się pomiędzy kolejne warki piwa i tego dnia nie było ono w sprzedaży. Trunek ponownie będzie dostępny od jutra (czyli od 14.11), warto więc przyjechać tu jeszcze raz.
Opuściłem gościnne rejony Bociana i wróciłem do domu przez Smedavę, nie mogąc nacieszyć się listopadowym słońcem. Być może był to jeden z ostatnich tak ciepłych i pogodnych łikendów.

W drodze do domu


Souš a w tle Izera 

Susza obniżyła poziom wody w zbiorniku


Smedava - tym razem tłoczno

Paličník

Hejnice

Mapka: