Korzystając z uroków długiego łikendu i słonecznej pogody
wyruszyłem w poniedziałek do Mladá Boleslav, miasta położonego nad brzegiem
Izery, słynącego z produkcji samochodów Škoda. W drodze powrotnej odwiedziłem
browar
Podkováň. Po drobnych perturbacjach spowodowanych pozostawionymi
okularami (po które trzeba było wrócić) i nadłożeniem z konieczności drogi (w
celu ominięcia szlaku przełajowego) wykręciłem w sumie 181 km.
Wielu osobom Mladá Boleslav kojarzy się z fabryką samochodów
i miastem o charakterze przemysłowym. Owszem, taki obraz miasta można także i
tu odnaleźć, ale głównym emblematem ośrodka jest przede wszystkim zamek oraz
leżąca w pobliżu zabytkowa część miasta. Jeśli wgryziemy się w historię tego
miejsca odkryjemy, że już w X wieku powstał tu królewski zamek ufundowany przez
Bolesława II. W odróżnieniu od już istniejącego zamku w pobliżu Pragi, ten
nazwano mianem Młodego Bolesława. W XIV wieku Mladá Boleslav zyskał prawa
miejskie, stając się na przestrzeni wieków prężnym ośrodkiem religijnym ewangelickiego
kościoła braci morawskich, następnie odzyskanym dla katolików, by w XVII i
XVIII wieku słynąć jako centrum kultury żydowskiej, zwanym Jeruzalem nad Izerą.
Pod koniec XX wieku, kiedy fabryka samochodów Škoda stała się częścią
globalnego koncernu VW, miasto zyskało źródło potężnego dopływu gotówki. Widać
to choćby przy głównej arterii miasta, która przechodzi w pobliżu zabytkowej
części starówki. Odnowione kamienice, liczne fontanny, zadbane parki i Metalowy
Szlak wiodący wzdłuż rozstawionych w przestrzeni miejskiej metalowych rzeźb,
wszystko to upodabnia Mladá Boleslav do aglomeracji z tradycjami, łączącej
stare z nowym. Warto tu pobyć dłużej, zwiedzając przy okazji muzeum motoryzacji
czy ruiny zamku Michalovice.
|
Jested |
|
Ruiny zamku Zvířetice |
|
Krzywa wieża w Michalovicach |
|
Mladá Boleslav
|
|
Zakłady Skody |
|
Zakupy w browarze |
|
Zamek Bezděz
|
|
Zamek Ralsko |
|
Góry Łużyckie |
Wracając do Bogatyni skręciłem nieco na zachód, do miejsc
zapomnianych przez cywilizację. Pośród nielicznych sennych wiosek znajduje się
miejscowość Podkováň, w której swoją siedzibę ma browar. Niestety, chwilowo
mieści się on w zdegradowanych pofabrycznych zabudowaniach i publikowanie zdjęć
z tego miejsca będzie z pewnością antyreklamą browaru. Najważniejsze, że udało
mi się na miejscu kupić 1,5 litrową dwunastkę, za którą zapłaciłem „aż” 43
korony. Co ciekawe, mimo niskiej ceny lager nie był wcale zły, miał swój smak i
charakter, wierzę, że może mieć amatorów, tym bardziej, że cena jest śmiesznie
niska.
Potem pozostał mi już tylko powrót do domu, niestety, przez
50 km miałem wiatr w czoło, co skutecznie obniżyło średnią przejazdu. Ale i tak
ostatecznie nie była taka zła.
Mapka:
0 komentarze:
Prześlij komentarz