wtorek, 5 maja 2015

Nisanka i muzeum czołgów w Smržovce (26.07.2014)

Dzisiaj chciałbym Was zachęcić do wizyty na wieży widokowej Nisanka położonej za Jabloncem nad Nisou, około 55 km od Bogatyni. Nazwa wieży pochodzi od pobliskich źródeł rzeki Nysy i została wybrana w drodze konkursu. Wieża ma razem z antenami 35 m wysokości, została udostępniona dla turystów w 2007 roku, wstęp zaś wynosi 15 koron. Więcej na temat wieży można znaleźć na stronie www.rozhledna-nisanka.cz.
Wieżę odwiedziłem dwukrotnie, raz rowerem z Bogatyni (dystans 100 km, a więc dość spory, w dodatku po górach), za drugim razem na piechotę z miejscowości Nová Ves nad Nisou, skąd na wieżę prowadzi krótki czerwony pieszy szlak. 








Platforma widokowa ma budowę ażurową, co potęguje wrażenia z pobytu na szczycie. Ale i widoki, zwłaszcza w słoneczny dzień, są zachwycające. Widać stąd choćby liberecki Ještěd czy pobliską wieżę widokową na górze Černá Studnice. W zeszłym roku bilety wstępu na wieżę sprzedawał przemiły starszy Czech, który każdorazowo dbał o to, aby turyści wpisali się do księgi pamiątkowej, pilnował rowerów, udostępniał lornetkę, a po zejściu z wieży proponował zakup pamiątek albo piwa. Wieża była też czynna w bardziej niesprzyjających warunkach, czyli w całkowitej mgle, co nie przeszkodziło się nam na nią wspiąć.






Generalnie okolica, zwłaszcza latem, jest sielska, położona na uboczu, a przez to niedostępna dla rzeszy turystów. Można stąd wyruszyć w kierunku pobliskich miejscowości, albo pojechać w stronę Smržovki do tutejszego muzeum sztuki wojskowej, a w szczególności muzeum czołgów (www.tankysmrzovka.cz). Wstęp do obiektu kosztuje 60 koron, muzeum składa się z hangarów wypełnionych po brzegi sprzętem wojskowym, głównie z okresu II wojny światowej. 









Czołgi trafiają do Smržovki w stanie mocno zużytym, ale dzięki właścicielom muzeum i wolontariuszom (głównie krzątającym się wokół sprzętu nastolatkom) nabierają nowego blasku. Na miejscu można zobaczyć sprzęt nie tylko niemiecki, ale i amerykański oraz radziecki. Można go dotknąć, wejść na pancerz a nawet, w niektórych przypadkach do środka. Prawdziwa gratka dla amatorów militariów, ale nie tylko. 

I mapka:



0 komentarze: