piątek, 9 czerwca 2017

Do zamku Humprecht w Sobotce i na wieżę widokową Čížovka (3.06.2017) Bezděz

Tym razem sobotę poświęciłem na wyjazd do… Sobotki, czyli zwiedzanie południowych rubieży Czeskiego Raju. Byłem w zamku Humprecht i położonej w tych okolicach jednej z najnowszych, bo otwartej w lutym 2017 roku, wieży widokowej Čížovka, której konstrukcja przypomina wyciągniętą piramidę lub rakietę gotową do startu.

Wyjazd, do czego powinienem się już przyzwyczaić, wydłużył się za sprawą remontu drogi na odcinku pomiędzy zamkiem Kost a miejscowością Podkost. Jedyna pociecha to ta, że posłuchałem znaków i od razu skierowałem się na objazd, w przeciwnym razie istniała szansa, że musiałbym zawracać, gdyby okazało się, że droga jest nieprzejezdna także dla rowerów (z powodu choćby nieczynnego mostu).

Ruch na niebie w okolicach Liberca


Zamek Humprecht
Zamek Humprecht w Sobotce  był pierwszym celem mojej podróży. Widoczny z daleka na niewielkim wzgórzu, budowany był z myślą o siedzibie dla myśliwych. Obiekt został postawiony w latach 1666-68 na polecenie Jana Humprechta Černína z Chudenic. Projektował go znany włoski architekt Carlo Lugaro. Niestety, niedługo po wybudowaniu zamek spłonął i przez kilka lat był niezamieszkany. Z zamkowych ciekawostek należy odnotować specyficzną budowę sali ucztowej zamku, w której śpiew rozbrzmiewa jeszcze przez 6-8 sekund po zakończeniu utworu oraz 16-sto metrowej wysokości salę przechodząca przez środek budynku.

Przed wejściem do zamku

Widoki z balkonu: Sobotka


Zamek Bezděz


Na miejscu kupiłem bilet na balkon widokowy i wieżę (w sumie 35 koron), ale w ofercie jest także zwiedzanie całego zamku, w którym możemy podziwiać meble czy obrazy z epoki. Z kondygnacji na wieżę prowadzą schody wbudowane w mysią dziurę, wąski przesmyk, przez który naprawdę nie jest łatwo się przedrzeć. W górnej części zamku znajduje się wystawa poświęcona czeskiemu skautingowi. Z balkonu zaś okalającego cały zamek roztaczają się widoki na Czeski Raj, Sobotkę, Ještěd, Bezděz. W XIX wieku na szczycie zamku umieszczono turecki półksiężyc, który w zamysłach miał przydawać obiektowi egzotyczny akcent. Jeśli ktoś wybierze się w te strony samochodem warto wiedzieć, że do zamku z parkingu prowadzi niezbyt długa, niemal w całości schowana w cieniu drzew, droga. Tym bardziej opłaca się tu wybrać całą rodziną.

Zamkowa wieża



Mysia dziura


Z Sobotki wyruszyłem w podróż powrotną asfaltem prowadzącym przez wieś Čížovka, na początku której znajduje się otwarta w tym roku wieża widokowa. Jest to bodaj najlepiej dostępna dla rowerzystów wieża, znajdująca się tuż przy drodze. Budowa obiektu ma swoją odrębną historię, która zaczyna się w 2012 roku i opowiada o perypetiach własnościowych, majątkowych i finansowych. Koniec końców w lutym br. udało się wreszcie udostępnić wieżę dla zwiedzających. Wysoka na 40 m, o specyficznych kształcie wyciągniętego trójkąta równoramiennego, składa się ze 154 stopni przerywanych kilkoma platformami widokowymi. Tuż pod szczytem wieży po obu jej stronach znajdują się balkony z przezroczystą podłogą zapewniające niezapomniane przeżycia, zwłaszcza osobom o słabych nerwach. Na szczycie powieszono dzwon, który można wprawić w ruch za pomocą zwisającego sznurka. I, sądząc po co chwilę dochodzących dźwiękach, jest on intensywnie wykorzystywany. Wstęp na wieżę jest bezpłatny, obiekt jest czynny codziennie, od 9.30 do 16.00.

Čížovka

Balkon z pleksi












Do Bogatyni wracałem przez Svijany, ciężko było zatem nie wstąpić na drobne, piwne zakupy :).

Mapa:

0 komentarze: