czwartek, 24 października 2019

Wysoki Kamień na rowerze (19.10.2019)

Położony tuż nad Szklarską Porębą Wysoki Kamień (1058 m n.p.m.) jest prywatnym szczytem, który trafił w ręce emerytowanego nauczyciela wf-u Józefa Gołby za sprawą Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Ten potentat na krajowym rynku jeśli chodzi o turystykę kwalifikowaną w końcówce lat 90-tych ubiegłego wieku koniecznie chciał się pozbyć pozostałości po dawnym schronisku turystycznym. Wystawione na licytację miejsce najpierw dostało się w ręce prywatne, by wraz z upływającym czasem przejść głęboką metamorfozę i ponownie stać się atrakcją przyciągającą nowym budynkiem schroniska, a wkrótce także wieżą widokową. I choć wjazd na szczyt jest dla rowerów nieosiągalny (poza mtb) mimo wszystko wspiąłem się tam z moją szosówką. 

Mój wyczyn to i tak niewiele w porównaniu do tego, co zrobił Józef Gołba taszcząc na górę materiały do budowy schroniska, w tym worki z cementem, drewno, kamienie. Przez lata było tego setki kilogramów, jeśli nie ton. Z wniesionych na szczyt materiałów w 2012 roku powstało schronisko, które mimo, że nie oferuje jeszcze noclegów jest przede wszystkim miejscem, w którym można się zatrzymać przed dalszą drogą (choćby w kierunku nieczynnej kopalni kwarcu „Stanisław”), napić herbaty lub piwa, skosztować własnego wypieku ciasta. Do schroniska prowadzą dwa piesze szlaki turystyczne, żółty i czerwony. Pierwszy biegnie od Zakrętu Śmierci, drugi ze Szklarskiej Poręby. Ja dotarłem na szczyt odbijając w zamkniętą dla ruchu samochodowego drogę asfaltową (po minięciu Zakrętu od strony Świeradowa Zdroju), która po około dwóch kilometrach łączy się z czerwonym szlakiem. Po wjeździe na szlak dało się jeszcze jakieś 200 – 300 metrów jechać, po czym wspinaczka na szosówce stała się niemożliwa (podobnie zresztą jak zjazd). Resztę mocno nachylonej trasy pokonałem na piechotę z rowerem uwieszonym u boku. Ostatecznie jednak opłacało się, głównie za sprawą widoków jakie oferuje Wysoki Kamień. Poza Karkonoszami i Górami Izerskimi widać stąd Kotlinę Jeleniogórską, Góry Kaczawskie, Rudawy Janowickie. Być może już niedługo widok będzie jeszcze pełniejszy. Trwa budowa 10-cio metrowej wieży widokowej w kształcie baszty. Bryła budynku jest już ukończona, trwają prace wykończeniowe. Wysoki Kamień to popularne miejsce turystyczne. W sobotę w czasie mojego kilkunastominutowego pobytu przewinęło się przez szczyt kilkudziesięciu turystów, w tym wieloosobowe grupy studentów. I nic dziwnego, już w 1837 roku, za sprawą rodu Schaffgotschów (właścicieli między innymi ówczesnych Cieplic), wybudowano na Wysokim Kamieniu schronisko. Później powstała nawet wieża widokowa. W 1882 roku budynek schroniska spłonął, doczekał się jednak szybkiej odbudowy i przetrwał do końca II wojny światowej. Za czasów PRL schronisko zaczęło niszczeć, a jego upadek przyspieszyła dewastacja i rozkradanie materiałów na inne budowy. Ostatecznie po dawnej świetności budynku pozostała kupa kamieni i w takim stanie trafiła w ręce Józefa Gołby, który wspólnie z żoną od 1999 roku mozolnie przywraca temu miejscu dawny wygląd. 




Schronisko Wysoki Kamień



Wieża widokowa w budowie







Po zjeździe ze szczytu jazdę do domu kontynuowałem zaliczając Jakuszyce, Harrachov i Jizerkę. Do Bogatyni wróciłem przejeżdżając obok obleganej przez turystów chaty Smědava. 

Jizerka






Trasa:

 

1 komentarze:

Pan Józef, zasługuje na szczytne miano izerskiego Waligóry. ;) Mało dziś tak mocno zdeterminowanych i pozytywnie zakręconych ludzi.