Położony tuż nad Szklarską Porębą Wysoki Kamień (1058 m
n.p.m.) jest prywatnym szczytem, który trafił w ręce emerytowanego nauczyciela
wf-u Józefa Gołby za sprawą Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Ten
potentat na krajowym rynku jeśli chodzi o turystykę kwalifikowaną w końcówce
lat 90-tych ubiegłego wieku koniecznie chciał się pozbyć pozostałości po dawnym
schronisku turystycznym. Wystawione na licytację miejsce najpierw dostało się w
ręce prywatne, by wraz z upływającym czasem przejść głęboką metamorfozę i
ponownie stać się atrakcją przyciągającą nowym budynkiem schroniska, a wkrótce
także wieżą widokową. I choć wjazd na szczyt jest dla rowerów nieosiągalny
(poza mtb) mimo wszystko wspiąłem się tam z moją szosówką.
Mój wyczyn to i tak niewiele w porównaniu do tego, co zrobił
Józef Gołba taszcząc na górę materiały do budowy schroniska, w tym worki z
cementem, drewno, kamienie. Przez lata było tego setki kilogramów, jeśli nie
ton. Z wniesionych na szczyt materiałów w 2012 roku powstało schronisko, które mimo, że nie oferuje jeszcze noclegów jest przede wszystkim miejscem, w
którym można się zatrzymać przed dalszą drogą (choćby w kierunku nieczynnej
kopalni kwarcu „Stanisław”), napić herbaty lub piwa, skosztować własnego wypieku
ciasta. Do schroniska prowadzą dwa piesze szlaki turystyczne, żółty i czerwony.
Pierwszy biegnie od Zakrętu Śmierci, drugi ze Szklarskiej Poręby. Ja dotarłem
na szczyt odbijając w zamkniętą dla ruchu samochodowego drogę asfaltową (po
minięciu Zakrętu od strony Świeradowa Zdroju), która po około dwóch kilometrach
łączy się z czerwonym szlakiem. Po wjeździe na szlak dało się jeszcze jakieś
200 – 300 metrów jechać, po czym wspinaczka na szosówce stała się niemożliwa
(podobnie zresztą jak zjazd). Resztę mocno nachylonej trasy pokonałem na
piechotę z rowerem uwieszonym u boku. Ostatecznie jednak opłacało się, głównie
za sprawą widoków jakie oferuje Wysoki Kamień. Poza Karkonoszami i Górami
Izerskimi widać stąd Kotlinę Jeleniogórską, Góry Kaczawskie, Rudawy Janowickie.
Być może już niedługo widok będzie jeszcze pełniejszy. Trwa budowa 10-cio
metrowej wieży widokowej w kształcie baszty. Bryła budynku jest już ukończona,
trwają prace wykończeniowe. Wysoki Kamień to popularne miejsce turystyczne. W
sobotę w czasie mojego kilkunastominutowego pobytu przewinęło się przez szczyt
kilkudziesięciu turystów, w tym wieloosobowe grupy studentów. I nic dziwnego,
już w 1837 roku, za sprawą rodu Schaffgotschów (właścicieli między innymi
ówczesnych Cieplic), wybudowano na Wysokim Kamieniu schronisko. Później
powstała nawet wieża widokowa. W 1882 roku budynek schroniska spłonął, doczekał
się jednak szybkiej odbudowy i przetrwał do końca II wojny światowej. Za czasów
PRL schronisko zaczęło niszczeć, a jego upadek przyspieszyła dewastacja i
rozkradanie materiałów na inne budowy. Ostatecznie po dawnej świetności budynku
pozostała kupa kamieni i w takim stanie trafiła w ręce Józefa Gołby, który
wspólnie z żoną od 1999 roku mozolnie przywraca temu miejscu dawny wygląd.
Schronisko Wysoki Kamień |
Wieża widokowa w budowie |
Po zjeździe ze szczytu jazdę do domu kontynuowałem zaliczając
Jakuszyce, Harrachov i Jizerkę. Do Bogatyni wróciłem przejeżdżając obok
obleganej przez turystów chaty Smědava.
Jizerka |
Trasa:
1 komentarze:
Pan Józef, zasługuje na szczytne miano izerskiego Waligóry. ;) Mało dziś tak mocno zdeterminowanych i pozytywnie zakręconych ludzi.
Prześlij komentarz