czwartek, 30 maja 2019

Wieża widokowa na Mönchswalder Berg w Górnych Łużycach (25.06.2019)

Po deszczowych dniach przyszedł słoneczny łikend dzięki czemu ruszyłem w zaplanowaną od jakiegoś czasu trasę po Górnych Łużycach. Najważniejszym celem był wjazd na Mönchswalder Berg, niezbyt wymagającą górę, na której znajduje się wieża widokowa i górska restauracja z pokojami do wynajęcia. Oprócz tego przejechałem fragment trasy rowerowej Umgebindehaus-Radweg biegnącej w poprzek Saksonii, wytyczonej nad brzegiem Szprewy i wzdłuż nasypu nieczynnej kolejki. Cała trasa ma ok. 115 km długości.

Mönchswalder Berg jest położona na północ od miasteczka Wilthen, słynnego z produkcji brandy. Plany były takie, by odwiedzić sklep firmowy i nabyć jakiś lokalny trunek. Niestety, w sobotę podwoje zakładu były zamknięte, w zasięgu wzroku nie było też żadnego sklepu firmowego, który prawdopodobnie ukryty był za ogrodzeniem gorzelni. No nic, musiałem obejść się smakiem, może następnym razem… - pomyślałem. Była także dobra strona tej sytuacji: nie musiałem na plecach dźwigać dodatkowego ciężaru, a właśnie zaczynał się podjazd pod Mönchswalder Berg. Był to wjazd z gatunku krótkich ale intensywnych. Po przejechaniu niecałych 2 kilometrów i pokonaniu chwilowych nachyleń sięgających 20 % znalazłem się na szczycie (na który da się także wjechać autem, a przy restauracji  jest nawet parking). Dodatkową atrakcją tego miejsca, poza wieżą widokową, był mało groźny, biegający we wszystkich kierunkach pudel z ADHD, szczególnie wyczulony na widok pstrokatych postaci siedzących na dwóch kółkach. Odgłosy szczekania wywabiły z wnętrza budynku młodego kelnera, który natychmiast przeprosił mnie za zachowanie psa i gestem ręki zaprosił do środka przybytku. Zanim jednak usiadłem do stolika w pierwszej kolejności po krętych schodach wdrapałem się na wieżę widokową usytuowaną na wysokości 447 m n.p.m. (koszt wstępu to 1 euro). Z jej szczytu roztacza się dookólny widok na górnołużyckie miasteczka, w tym sporej wielkości Budziszyn, a także na Góry Łużyckie. Przy dobrej pogodzie widać stąd nawet Karkonosze. Sam budynek pochodzi z końca XIX wieku i został sfinansowany ze składek lokalnej społeczności. W latach 2000-nych pensjonat wykupił prywatny właściciel, a następnie sfinansował jego remont. Od 2008 roku ponownie służy turystom: na miejscu można się pożywić i przenocować w dwuosobowych pokojach. 

Po krętych schodach wróciłem do restauracji na zasłużony odpoczynek i małe piwo. Pudel w tym czasie zdołał przebiec dystans maratonu niemiłosiernie ujadając na dźwięk odgłosów młotka walącego w ogrodowe krzesło. 





Wieża widokowa i restauracja na Mönchswalder Berg

Widoki z wieży









Zanim obrałem kierunek powrotny ruszyłem na północ by dotrzeć do Umgebindehaus-Radweg. To 115-sto kilometrowa ścieżka rowerowa wytyczona mało uczęszczanymi drogami, miejscami zbudowana od zera, przecinająca Saksonię z zachodu na wschód. Prowadzi wzdłuż Szprewy, następnie pofałdowanym górnołużyckim terenem (m.in. przez Cunewalde i Löbau), kończy się w Zittau. Najciekawsze odcinki to te nad rzeką i dedykowany tylko dla rowerów odcinek biegnący dawną linią kolejową. Poza tym, że jest tu gładki jak stół asfalt, a od czasu do czasu można spotkać ślady dawnej kolejowej infrastruktury: stacyjki, perony, semafory. Ten kolejowy fragment Umgebindehaus-Radweg zaczyna się za Halbendorf, kończy przed Löbau i ma długość około 10 km. 


Szprewa


Asfalt tylko dla rowerów wzdłuż dawne linii kolejowej






Mapa:

0 komentarze: