środa, 17 lutego 2016

Łaźnie Kundratice, Hamr na Jezeře, Průrva Ploučnice, zamek Zákupy (13.02.2016)

Ostatnią sobotę poświęciłem na objazd fragmentu Czeskiego Raju, zapuszczając się aż do miejscowości Zákupy słynącej z renesansowego zamku z XVI wieku. Po drodze odwiedziłem kilka ciekawych miejsc, które mogą stanowić cele same w sobie. Kilka słów na ich temat znajdziecie poniżej.
Ale najpierw o pogodzie, która nie była najgorsza, choć średnia temperatura całego przejazdu to zaledwie 0,6 st. C. Zimna jednak nie odczuwałem, może za sprawą niezbyt silnego wiatru, który w łikend nieco odpuścił. Chwilami wychodziło słońce, zatem jak na luty nie było tragedii.
Po wyrwaniu się z najbliższych okolic pierwszą ciekawą miejscowością na południe od Kryštofovo Údolí były Łaźnie Kundratice, jedne z najstarszych w Czechach, pochodzące z XIX wieku. Ta mikroskopijna miejscowość uzdrowiskowa do dzisiaj gromadzi rekonwalescentów, którzy mogą leczyć tu schorzenia reumatyczne, wszelkiego rodzaju choroby związane ze stawami (także przypadki pourazowe) oraz wiele innych dolegliwości. Dość powiedzieć, że przy głównej ulicy stoją samochody na niemieckich tablicach rejestracyjnych, co na pewno jest pierwszorzędną rekomendacją dla tego ośrodka.

Křižanské sedlo


Łaźnie Kundratice


Z Łaźni w kierunku południowo-zachodnim prowadzi kilkukilometrowa asfaltowa trasa rowerowa wytyczona lasem. Jechałem nią po raz drugi, tym razem w przeciwnym kierunku niż ostatnio i zimą. W lecie jest tu gęsto od rowerzystów i rolkarzy, także dlatego, że asfalt prowadzi do popularnego latem Hamerskégo Jeziora położonego w miejscowości Hamr na Jezeře (Młot na Jeziorze). Przy akwenie znajduje się piaszczysta plaża oraz ścieżki do uprawiania spacerów i jazdy rowerem. Jest zaplecze rekreacyjne i noclegowe, można wypożyczyć łódkę lub rower wodny. Ciekawostką jest fakt, że do końca XX wieku niedaleko jeziora wydobywano rudy uranu. Kopalni, dzięki wsparciu środków z UE, przywrócono pierwotny charakter: miejsca służącego do wypoczynku i rekreacji.

Hamerské Jezioro


Poruszając się na zachód dotarłem do kolejnego zbiornika wodnego położonego w miejscowości Stráž pod Ralskem, który w odróżnieniu od Hamerskégo Jeziora ma bardziej sportowy charakter (i jest sztucznie utworzonym zalewem): znajduje się tu między innymi wyciąg dla narciarzy wodnych o długości 800 metrów. Odważni podczepiani są pod linkę, która z kolei jest dołączona do napędu, też zaś ciągnie delikwentów po tafli zbiornika. Nie wiem kto może mieć większą frajdę: serfujący czy oglądający ich widowiskowe upadki z brzegu...
Stráž pod Ralskem to także siedziba XIII-sto wiecznego zamku Vartenberk, który, niestety, jest obecnie niedostępny, a szkoda, gdyż położony na wzgórzu robi z zewnątrz ogromne wrażenie.


Zalew w miejscowości Stráž pod Ralskem

Vartenberk



Jadąc dalej na zachód dotarłem do miejsca zwanego Průrva Ploučnice (wyrwa rzeki Ploučnice), gdzie widać koniec 150-cio metrowego odcinka tunelu jakim wypływa rzeka. Ściany wyrwy wznoszą się miejscami nawet 50 m nad lustro rzeki, zaś przesmyk ma szerokość 3-4 m. Wszystko to sprawia, że Průrva Ploučnice idealnie nadaje się na letnią atrakcję turystyczną: tunel można pokonać na łódkach, których wypożyczalnia znajduje się tuż obok pobliskiego parkingu.

Průrva Ploučnice


Mój towarzysz - góra Ralsko


I wreszcie Zákupy z potężnym zamkiem, niestety jeszcze nieczynnym (podwoje otwierają się w marcu), który można zwiedzić na kilka sposobów, odwiedzając przy okazji przepiękne przyzamkowe ogrody. Tutaj zakończyłem swoją podróż w nieznane i odbiłem na północny-wschód, w stronę domu.

Zamek w miejscowości Zákupy
Przejechane sobotnie kilometry będą, mam nadzieję, procentować letnią formą. Ta się przyda na zdobywanie jeszcze bardziej odległych celów. I tego, w tę śnieżną środę, się trzymajmy.

Mapka:

 

0 komentarze: