piątek, 16 lipca 2021

3 nowe wieże w Górach Izerskich (6.06.2021)

W ostatnim czasie Góry Izerskie wzbogaciły się o trzy nowe wieże widokowe, których objazd może być ciekawą propozycją na jednodniową wycieczkę. O ile wybudowana po polskiej stronie Gór Izerskich najwyższa w naszym kraju wieża widokowa Skywalk w Świeradowie-Zdroju zdążyła już zdobyć miłośników, ale także zaciekłych antagonistów o tyle dwie pozostałe wieże leżące w czeskiej części gór nie wzbudzają już takich emocji. Z jednej strony mamy więc gigantomanię, z drugiej stonowaną skromność. Warto odwiedzić wszystkie te miejsca i wyrobić sobie własny pogląd na nowe obiekty. Wycieczkę proponuję zacząć w Świeradowie-Zdroju.

Skywalk

Świeradowska wieża została otwarta dla zwiedzających na początku czerwca br. Trudno jej nie zauważyć, góruje ponad miastem na zielonym zboczu Świeradowca. Wysokość wieży to aż 62 metry, co czyni ją najwyższą w Polsce, okazała są też pozostałe wymiary (długość i szerokość). Ci, którzy „zaliczyli” Skywalk w czeskiej miejscowości Dolní Morava, w Świeradowie-Zdroju przeżyją swoiste déjà vu. Nic dziwnego, wieżę sfinansował ten sam czeski inwestor, pompując ją jeszcze bardziej (zamiast 55 m wysokości mamy, jak już pisałem, 62 m, z kolei długość pieszej kładki to 853 m, o 143 więcej niż w Czechach). O ile teren wokół wieży jest w miarę zagospodarowany, gorzej wygląda kwestia parkingów. Miasto nie jest raczej przygotowane na odwiedziny potężnej liczby nowych odwiedzających, dlatego w weekendy dochodzi do istnego samochodowego Armagedonu. Brak parkingu w bezpośrednim sąsiedztwie wieży doprowadził do tego, że auta stawiane są byle jak i byle gdzie. A za najbliżej położony przy wieży plac trzeba zapłacić kilkadziesiąt złotych. Alternatywą jest pozostawienie pojazdu na bezpłatnym miejscu w centrum miasta i odbycie około dwukilometrowego spaceru do wieży. 











Stóg Izerski
 

Jeśli pojawialiśmy się pod Skywalk w sobotę lub niedzielę, należy przygotować się na kolejki. Te wyglądają dość groźnie, ale wszystko dość sprawnie się przesuwa. Po około półgodzinie, uiściwszy niemałą opłatę w wysokości aż 49 zł od osoby, jesteśmy w środku. Czy warto tyle zapłacić za wstęp? Jeśli chodzi o widoki, te nie powalają, o wiele więcej i dalej widać z darmowego Stogu Izerskiego. Co prawda ze szczytu nie zobaczymy wieży widokowej na Wysokim Kamieniu, ale to chyba jedyne pocieszenie. Panorama z wieży jest ograniczona przez wyrastające z lewa i prawa góry, w oczy rzucają się nowopowstające hotele w Świeradowie-Zdroju. Jeśli ktoś nastawił się na podziwianie okolicy, może być zawiedziony. Po co zatem tu przyjeżdżać? Otóż Skywalk jest atrakcją samą w sobie. Poza odbyciem spaceru po wnoszącej się i wygiętej w łuk ścieżce, mamy możliwość skorzystania z pajęczej sieci, czyli skrótu pokonywanego na czworakach pomiędzy poziomami wieży, kropli, inaczej siatki, rozpiętej 60 m nad ziemią, uginającej się pod ciężarem ciała, pozostawiającej niezapomniane wrażenia zwłaszcza wśród osób mających lęk wysokości, czy szklanej platformy umożliwiającej zrobienie wyjątkowego zdjęcia na tle górskich przestrzeni. Na końcu, zamiast schodzić, możemy zjechać 150-cio metrową zjeżdżalnią (dodatkowo płatną). Skywalk jest więc miejscem dla całej rodziny, niedzielną nie byle jaką atrakcją mogącą przynieść wiele radości i rozrywki. Sporo odwiedzających to osoby starsze, które dzięki łatwemu dostępowi mają możliwość podziwiania widoków. To samo dotyczy osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Wieża wypełnia zatem lukę po atrakcjach, których inne miejsca w okolicy nie są w stanie zagwarantować. Mimo to Skywalk to przede wszystkim obiekt biznesowy, nastawiony na klienta, który zostawi na miejscu jak najwięcej pieniędzy (czemu ma służyć tutejsza gastronomia i szykowany do otwarcia wiszący most). Zdecydowana większość osób wpada do Świeradowa-Zdroju, „zalicza” Skywalk, po czym jak najszybciej odjeżdża. Nie jest w tym nic złego, poza tym, by wszyscy pamiętali o zabraniu ze sobą śmieci i parkowaniu w dozwolonych miejscach. Skoro wieża została wybudowana, ostatecznie przynajmniej raz w życiu można ją odwiedzić. Zwłaszcza, że z Bogatyni mamy do niej rzut beretem. Kto jednak woli bardziej kameralne miejscówki zapraszam w czeskie Góry Izerskie, do dwóch nowych obiektów. Do obu dostaniemy się z miejscowości Albrechtice v Jizerských horách.

Světlý vrch

Kiedy byliśmy na wieży trwały jeszcze prace budowlane u jej podstawy. Wieża Světlý vrch jest metalowo-drewnianą konstrukcją z platformą zbudowaną w kształcie ptasiego gniazda. W porównaniu ze Skywalk to maleństwo, wieża ma zaledwie 21,5 m wysokości i jedynie 105 stopni krętych schodów. Aby dostać się do obiektu auto najlepiej zaparkować na płatnym parkingu w odległości ok. 1 km od wieży, a następnie zielonym szlakiem udać się na Světlý vrch. Z góry zobaczymy charakterystyczny szczyt (Tanvaldský Špičák), widniejące w dole miasto Tanvald, a także wierzchołki Karkonoszy. Dodatkową korzyścią jest brak tłumów oraz to, że za wejście nie zapłacimy ani grosza. To raczej kameralne i ustronne miejsce, dla osób poszukujących odpoczynku od miasta. A ponieważ jest niezbyt forsowne warto po powrocie na parking pójść w przeciwną stronę, tym razem niebieskim szlakiem, w kierunku trzeciej wieży widokowej położonej na szczycie góry Malý Špičák.









Karkonosze



 

Špička

To najmniejsza lecz zarazem bardzo oryginalna wieża, a raczej punkt widokowy, zbudowany w zamyśle w kształcie odwróconego bobsleja, w rzeczywistości bardziej przypominający łyżkę lub statek kosmiczny. Špička powstała w miejscu, gdzie zaczynał się dawny tor bobslejowy, stąd nawiązanie do tego sportu. Oklejenie spodu budowli odbijającą i błyszczącą folią aluminiową spowodowało, że sprawia on nierzeczywiste wrażenie, przybysza z innego świata. Wejście po pionowej drabinie jest dość karkołomne, co przy większej liczbie chętnych przekłada się na tworzenie kolejek. Jednak tłumów brak, zwłaszcza w dzień powszedni. Z platformy widokowej zobaczymy Tanvald  i okoliczne szczyty gór, a w odbijającym lustrze folii aluminiowej możemy zrobić oryginalne selfie. Wejście jest bezpłatne, droga z parkingu prowadzi przez zalesione miejsca. W upalny dzień znajdziemy wytchnienie od wysokiej temperatury i z pewnością odpoczniemy od hałasu miasta.








 

Podsumowując, jeśli nie byliście jeszcze na wieży widokowej Skywalk warto rozpatrzyć opcję skorzystania z obiektu w dzień powszedni. Unikniemy w ten sposób kolejek i stresu związanego z poszukiwaniem miejsca do zaparkowania. Dla równowagi nowe czeskie wieże w Górach Izerskich oferują spokój bez względu na dzień tygodnia. To opcja dla osób poszukujących mniej egalitarnej formy rozrywki, nastawionych na turystykę krajoznawczą i odkrywanie przyrody.

Mapa:

 

1 komentarze:

Już same zdjęcia robią na mnie wrażenie, nie wiem czy bym się odważyła i weszła na taką wieżę. Chociaż dla widoków całkiem możliwe, strach można wtedy łatwo pokonać. A co do obserwacji przyrody jeszcze to co myślicie o korzystaniu do tego celu z kamer leśnych? Na https://dzikaknieja.pl/164-fotopulapki-live-view znalazłam takie kamery i zastanawiam się czy to nie byłby super pomysł aby zdobyć na przykład zdjęcia ptaków które do tej pory zawsze ukrywają się przed moim aparatem.