Mimo że Wysoka Kopa nie jest jakimś szczególnym punktem
widokowym na mapie Gór Izerskich ma w sobie coś, czego brakuje innym częściom
tego pasma: niepowtarzalny urok alpejskich łąk, które tworzą magiczny klimat
przyciągający miłośników niecodziennych miejsc. Jeśli do tego dołożyć fakt, iż
szczyt należy do Korony Gór Polski i Korony Sudetów, a zdobywając go mamy
okazję zajrzeć do najwyżej położonej kopalni w środkowej Europie, oto pełen
obraz atrakcji, po których wieczorem trudno będzie nam usnąć.
Na Wysoką Kopę prowadzi kilka wariantów tras, my wybraliśmy
najkrótszy, czerwony szlak z Rozdroża Izerskiego, gdzie można bezpłatnie
zaparkować i skąd przez Rozdroże pod Zawaliskiem i Kopalnię Kwarcu „Stanisław”
w łagodny sposób dotrzemy na Wysoką Kopę. Zejście zaś to nieoznakowana ścieżka
łącząca szlak czerwony z żółtym, dzięki czemu nie musimy zaliczać dodatkowych
3-4 kilometrów po niezbyt interesującej szerokiej drodze transportowej (po
której przebiegają oba wspomniane szlaki). Co prawda przy końcu ścieżki leżą
wiatrołomy i, żeby je ominąć, trzeba się trochę namęczyć, ale to i tak wciąż
najkrótszy wariant trasy.
Po drodze na Wysoką Kopę natkniemy się na Kopalnię Kwarcu
„Stanisław”, obecnie nieczynną, położoną na wysokości 1050 m n.p.m., w której
najciekawsze miejsce to bez wątpienia szeroka i głęboka na kilkadziesiąt metrów
rozpadlina, a raczej wyrobisko, gdzie widać poziomy wydobywcze i skąd rozchodzi
się doskonały widok na Pogórze Izerskie. Szczyt skarpy to z kolei najlepszy
punkt do podziwiania panoramy Karkonoszy. Kopalnia to także świetne miejsce na
fotograficzny plener, gdzie widać jak ludzka ręka starła się z naturą, a
śladami tej walki są pozostawione po wsze czasy: poindustrialny płaskowyż usypany
z wydobytego kruszcu i wspomniana rozpadlina. Całość robi niesamowite wrażenie,
zwłaszcza w promieniach słońca, przypominając pustynię albo szeroką na
kilkadziesiąt metrów plażę.
Kopalnia "Stanisław" |
I nic dziwnego, wszak wydobycie kwarcu w tych rejonach
trwało niemal od zawsze, przybierając w XX wieku charakter przemysłowy. Sama
Kopalnia Kwarcu „Stanisław” stanęła w miejscu istniejących poprzedniczek w
latach 50-tych XX wieku. Początkowo duże wydobycie (do 2700 ton kwarcu na
miesiąc) z czasem zaczęło maleć, a pod koniec XX wieku, z powodu
nieopłacalności i krótkiego okresu prowadzenia prac górniczych, zupełnie
zanikło. Sama kopalnia, będąca pierwotnie w rękach skarbu państwa, z czasem
została sprywatyzowana i przechodziła z rąk do rąk. Dzisiaj nie ma tu już
żadnych urządzeń służących do wydobycia, pozostały jedynie obiekty stałe, które
coraz bardziej popadają w ruinę, pokazując, że natura wyszła ze starcia z
człowiekiem obolała, ale mimo wszystko zwycięska.
Nieczynne wyrobisko kopalni |
Podobnie jak większość Gór Izerskich, które jeszcze w latach
80-tych były terenem klęski ekologicznej spowodowanej kwaśnymi deszczami, teraz
zaś zielenieją i żyją pełnią życia. Co prawda niektóre miejsca wciąż
przypominają tamten okres, zwłaszcza kikuty drzew, ale trzeba pamiętać o tym,
że jeszcze 30-40 lat temu większość tego rejonu wyglądała jak po rozpyleniu
śmiercionośnego gazu. Między innymi dlatego w rejonie Wysokiej Kopy nie ma
wysokich drzew, a teren przypomina raczej łąkę niż szczyt góry. Położona na
wysokości 1126 m n.p.m. jest najwyższym wzniesieniem Gór Izerskich, a przy tym,
jak na swój tytuł, niezbyt okazałą. Żeby trafić na szczyt trzeba zejść z
głównego szlaku i marsz kontynuować wąską ścieżką aż po jej kulminację
zaznaczoną przez stertę usypanych kamieni i tabliczkę z nazwą góry zawieszoną
na choince. Ze szczytu niewiele widać, o widoki łatwiej z podejścia i trasy
zejściowej. Jest tu za to dużo miejsca do odpoczynku i podziwiania uroków
pięknej subalpejskiej łąki.
Wysoka Kopa |
Po zejściu z Wysokiej Kopy w kierunku czerwonego szlaku
(zataczając niepełne kółko przez szczyt) dochodzimy do wiaty i wracamy na
szlak, którym podążamy jeszcze około 150 metrów, do zejścia na niepozorną,
ledwie wydeptaną ścieżkę prowadzącą przecinką aż do żółtego szlaku, którym
wrócimy do Rozdroża Izerskiego.
Mapa:
0 komentarze:
Prześlij komentarz