Niewielkie ale urokliwe ruiny zamku Michalovice położone na
obrzeżach Mladá Boleslav były celem mojej sobotniej jazdy. Poza doznaniami
estetycznymi miałem okazję porozmawiać z sympatycznym Czechem sprzedającym
bilety, a wracając stałem się mimowolnym uczestnikiem kolarskiego kryterium
czasowego rozgrywanego na podjazdach pod jesztedski grzbiet. Pogoda też nie
była nudna: wiało, niebo było zachmurzone, po czym wyszło słońce, ale tylko po
to, by...