Niespełna 15 km przed Ústí nad Labem (patrząc od naszej
strony), w sąsiedztwie miejscowością Náčkovice, znajduje się niezbyt okazała,
ale z uwagi na brak konkurencji, bardzo dobrze widoczna i rzucająca się w oczy
wieża widokowa Víťova. Była ona celem mojej ostatniej wyprawy, w ramach której
rzuciłem także okiem na dwa czeskie zamki. Ponad wszystko jednak radość
sprawiła mi wszechogarniająca ziemię wiosna. W końcu…
Pierwszy z zamków, Horní Libchava,
znajduje się na obrzeżach Czeskiej Lipy. Akurat w chwili moich odwiedzin na
zamku trwał festiwal muzyki metalowej. Notabene, obiekt jest często
wykorzystywany na różnego rodzaju inne wydarzenia: festyny, zabawy czy projekty,
których adresatami są całe familie. Obiekt został zbudowany w 1574 roku i do
dzisiaj zachowało się bardzo wiele elementów z ówczesnej renesansowej
architektury. Zamek znajduje się w rękach prywatnych i przechodzi dość gruntowną
konserwację i rekonstrukcję. Niemniej, warto odwiedzić to miejsce, zwłaszcza w
okresie, kiedy się tutaj coś dzieje. O wydarzeniach informuje aktualizowana
strona internetowa.
Metal rządzi na zamku Horní Libchava |
Drugi z obiektów, położony nieco dalej na zachód od Czeskiej
Lipy, zamek Horní Police, datowany jest na XVII wiek. Powstał we wsi znanej z
pielgrzymek, w miejscu istniejącego folwarku, w stylu wczesnego baroku. Przez
długi czas obiekt służył jako miejsce zakwaterowania duchowieństwa podczas świąt
religijnych a także jako urząd. Był też siedzibą browaru. Po II wojnie
światowej służył za magazyn mebli, a także jako budynek gospodarczy i administracyjny.
W 1991 roku został przejęty przez władze lokalne z przeznaczeniem na ośrodek
wystawienniczy i kulturalny. Obecnie wnętrza zamku można zwiedzać, więcej
informacji na ten temat dostępnych jest tutaj.
Zamek Horní Police i niżej sama miejscowość |
Dalsza część drogi do wieży widokowej Víťova to niezbyt
nachylony, ale jednak wielokilometrowy podjazd. Ostatnie zaś kilkaset metrów
trzeba pokonać polną drogą wyłożoną płytami, która w końcu zamienia się w
nieutwardzoną ścieżkę. Wieżą postawiono na wysokości 616 m n.p.m., jej
całkowita wysokość to 21 m, platforma widokowa znajduje się na 9 metrach. Punkt
widokowy oddano do użytku w 2004 roku i służy przede wszystkim jako maszt anten
systemów telekomunikacyjnych. Z zewnątrz wieża jest kamienno-drewniana, dopiero
wchodząc do środka zobaczymy, że składa się z odrębnej metalowo-ażurowej
konstrukcji, która mogłaby sama stanowić wieżę widokową. Kamienie i drewno
służą zatem celom estetycznym zasłaniając niezbyt ciekawy szkielet.
Wieża widokowa Víťova i okoliczne pejzaże |
Pod wieżą okazało się, że mimo, iż powinna być już otwarta
(od godz. 9.00), o 11.00 na drzwiach wciąż wisiała kłódka. Byłem zawiedziony, jechać
tyle kilometrów z Bogatyni i pocałować klamkę… Światełko w tunelu pojawiło się,
kiedy z kartki przywieszonej do drzwi odczytałem numer telefonu. Obiecywano, że w ciągu 5 minut przybędzie obsługa wieży.
Ta, jasne… - pomyślałem i wykręciłem numer. Nikt nie odebrał, „no fajnie”. Usiadłem
na ławce pod wieżą, wyjąłem jedzenie i zacząłem podziwiać widoki. Kilka minut później, ku mojemu
zdziwieniu, pod wieżę zajechała skodiczka, z której wysiadła
pani i kluczami pasującymi do drzwi dostała się do środka. No, szok! W dodatku pani
wiedziała gdzie jest Bogatynia, i w ogóle była bardzo sympatyczna i miła. Zapłaciłem
20 koron za bilet wstępu i wszedłem na górę, skąd rozciągały się widoki na
Czeskie Średniogórze, okolice Czeskiej Lipy i Litomierzyc. A przede wszystkim
na kwitnącą i kłującą od kolorów w oczy wiosnę, na którą wszyscy tak długo w
tym roku czekaliśmy. To chyba najważniejsza informacja minionego łikendu: tak,
już jest, wiosna oczywiście.
W drodze do domu - okolice Svojkova |
Mapa: