czwartek, 6 października 2016

Góry Izerskie: zniszczona tama na rzece Biała Desná i punkt widokowy Piekło (1.10.2016)

Pierwsza tegoroczna sobota października zapowiadała się na tyle ciepło, że postanowiłem ruszyć w Góry Izerskie. Ze znalezieniem nowego celu jest coraz trudniej, ale znów się udało: tym razem odwiedziłem pozostałości po zniszczonej zaporze na rzece Biała Desná, po raz pierwszy wdrapałem się też na punkt widokowy zachęcająco zwanym Piekłem.
Największa czeska tragedia XX wieku była związana z pęknięciem zbudowanej rok wcześniej tamy, postawionej na rzece Biała Desná. We wrześniu 1916 roku na miejscowości położone poniżej budowli wzniesionej na wysokości 820 m n.p.m. runęło ponad ćwierć miliona metrów sześciennych wody. W wyniku katastrofy najbardziej ucierpiało miasteczko Desná oraz Tanvald. Zginęły 62 osoby, z powierzchni ziemi znikło 40 budynków mieszkalnych, kilkadziesiąt zostało uszkodzonych. Czesi nigdy nie odbudowali obiektu, który w 1996 roku został uznany za zabytek kultury i po części udostępniony dla zwiedzających, dla których urządzono także ścieżkę edukacyjną. Przy samej wyrwie, niedaleko ocalałej wieży, znajduje się tablica informacyjna z fotografiami z epoki, a kilkadziesiąt metrów wcześniej punkt gastronomiczny. Okolica ogołocona z lasu przyciąga rzesze turystów i rowerzystów.
Do tamy dostałem się skręcając z głównej drogi w kierunku Harrachova, nieco ponad 3 km za schroniskiem Smědava. Prowadzi tam szlak rowerowy (ale raczej nie dla kolarzówek, choć o dziwo moja dała radę), a także żółty pieszy szlak. Zmotoryzowani mogą zatrzymać pojazd przy drodze tuż obok znaków turystycznych. Do tamy jest stąd nieco ponad kilometr.

Resztki zapory z ocalałą wieżą

Tak to wyglądało sto lat temu


Punkt gastronomiczny




Po sesji zdjęciowej ruszyłem w kierunku miejscowości Josefův Důl, położonej po południowej stronie Gór Izerskich. Nie zdążyłem się dobrze zatrzymać po zjeździe, kiedy musiałem rozpocząć wspinaczkę do Piekła, skalnego punktu widokowego usytuowanego po północnej stronie Josefův Důl. Okolica jest częściej odwiedzana zimą, gdyż znajdują się tutaj wyciągi, jest też hotel, poza tym w lecie można zaliczyć ścieżkę dydaktyczną Gustava Leutelta, otwartą od 2013 roku, o długości nieco ponad 5 km. Bohater ścieżki był tutejszym pisarzem i poetą sławiącym Góry Izerskie, żył na przełomie XIX i XX wieku. 

W drodze do Piekła, jesień się rozwija


Punkt widokowy Piekło i widoki


Po opuszczeniu Piekła i zjechaniu do miasteczka, trasa znów zaczęła się wznosić, aż do swojej kulminacji przy wieży widokowej Královka. Minąłem ją, później skręciłem na drogę wiodącą do schroniska Nová Louka, stamtąd zaś powoli zacząłem opuszczać góry, ostatecznie się z nimi żegnając w Fojtce, gdzie znajduje się bardzo podobna do zniszczonej tama. Postawiona w latach 1904-06 na potoku Fojtka należącym do zlewni Nysy Łużyckiej, służy do dzisiaj, także jako kąpielisko. Przyciąga tym bardziej, że dno jest tutaj piaszczyste. Wokół zbiornika zbudowano nawet ścieżkę rowerową.

Łąka u stóp wieży widokowej Královka

Zapora w Fojtce

Do domu wróciłem przez Oldřichov v Hájích i Višňovą robiąc nieco ponad 100 km. 

Mapa:


0 komentarze: