Niedziela nie należała do „wyjściowych”, ale uparłem się i
pojechaliśmy ponownie do Jonsdorfu, tym razem pochodzić po skalnym mieście,
przez który przechodzi szlak oznaczony przekreślonym na zielono białym
kwadratem. Mimo wilgoci i gór spowitych chmurami, deszcz nas oszczędził. Widoki
były jednak marne. Dlatego trzeba ten wypad powtórzyć, tym bardziej, że ławki
stojące w wielu punktach widokowych zachęcają do wspinaczki (niewielkiej). Atrakcją
poza...