piątek, 14 sierpnia 2020

Arnstein i Kleinsteinhöhle w Saskiej Szwajcarii (8.08.2020)

Tym razem łikendową wędrówkę po Saskiej Szwajcarii odbyliśmy wzdłuż żółtego a potem czerwonego szlaku układających się w pętelkę z początkiem na parkingu przy muzeum techniki i restauracji Neumannmühle. Odwiedziliśmy dwa punkty widokowe, skalny zamek Arnstein i skalną bramę Kleinsteinhöhle. Szlaki polecamy z uwagi na mały ruch i doskonałe walory krajobrazowe. 

Parking przy drodze z Seibnitz do Bad Schandau nie jest z gumy, najlepiej przyjechać tu rano, maksymalnie do godziny 10.00. Wtedy jeszcze mamy szansę na wolne miejsce (w cenie 5 euro za dzień), później zaczynają się schody. Właściwy szlak zaczyna się ok. 300 metrów wcześniej i prowadzi do pierwszego skalnego punktu widokowego Arnstein, który w XV wieku wykorzystywany był do celów obronnych i na którym zbudowano zamek. Dzisiaj na górę prowadzą wąskie schody i szczelina, przez którą trzeba się przecisnąć. W średniowieczu toczyły się tu walki o utrzymanie zamku pomiędzy jego właścicielem, Czechem, a ówczesnymi władcami Saksonii, przeciwko którym skierowane było czeskie ostrze dominacji. Ostatecznie udało się podpisać zawarcie pokoju, niestety, nie na długo. Wskutek licznych walk zamek w 1438 roku przeszedł w saksońskie ręce, wcześniej ulegając spaleniu. Późniejsza renowacja nie doprowadziła do przywrócenia obiektowi pierwotnego stanu. To zaś przypieczętowało dalszy los obiektu, który nie przetrwał próby czasu. Obecnie po dawnej konstrukcji nie ma śladu, jednak warto tu się wspiąć, Arnstein to doskonały punkt widokowy na niemiecki park narodowy i zalesione okolice. A na płaskim podłożu skały można sobie urządzić mały piknik połączony z opalaniem gdyż słońce operuje tu przez cały dzień.

Muzeum techniki Neumannmühle







Podejście na zamek Arnstein



Widoki z Arnstein











Po krótkim odpoczynku kontynuowaliśmy wędrówkę żółtym szlakiem, w kierunku połączenia trasy ze szlakiem czerwonym, zwanym Malerweg (Drogą Malarzy). Do punktu styku jednak nie doszliśmy, na skróty poprowadziła nas nieautoryzowana trasa odchodząca w prawo mniej więcej na wysokości połowy odcinka pomiędzy Arnstein a punktem styku z czerwonym szlakiem. Alternatywna trasa okazała się przetarta a jedyną trudnością było pokonanie powalonych w czasie silnych wiatrów konarów drzew. Ostatecznie skrótem dotarliśmy do Malerweg oszczędzając kilka kilometrów marszu przez mało ciekawe leśne ścieżki. Czerwony szlak doprowadził nas do kolejnego punktu widokowego położonego ponad skalną bramą Kleinsteinhöhle. Na górę prowadzą malowniczo położone drewniane schody a sama brama przypomina w kształcie trójkąt. Jest wysoka na 10 metrów, szeroka na 12 i głęboka na około 7 metrów. Po Kuhstall jest to druga co do wielkości skalna brama w parku narodowym Saskiej Szwajcarii. Jednocześnie stanowi najważniejszą skałę wspinaczkową w tym rejonie, co było widać na miejscu: liczba osób wspinających się przewyższała liczbę zwykłych turystów. 










Brama skalna Kleinsteinhöhle







Widoki z punktu widokowego ponad bramą






Po odpoczynku na szczycie Kleinsteinhöhle ruszyliśmy czerwonym szlakiem w stronę parkingu wzdłuż niezbyt wymagającej, aczkolwiek malowniczej trasy. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że coś niedobrego dzieje się z drzewami, szczególnie dotyczy to drzew iglastych: w przerażającym tempie obumierają. Wędrując po Saskiej Szwajcarii minęliśmy setki wyschniętych na wiór drzew, wśród wielu z nich zielone były jedynie korony. Czy to susza czy może kornik? Zapewne jedno i drugie, co niezbyt dobrze wróży na przyszłość. Silne wiatry wiejące w okolicach późnej jesieni i zimy przetrzebią zasoby leśne jeszcze bardziej, co w przyszłości może skończyć się ekologiczną katastrofą. Mimo wszystko mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, a służby odpowiedzialne za stan parku narodowego poradzą sobie z przeciwnikiem, kimkolwiek on nie jest…








Mapa:

1 komentarze:

Ale piękne widoki - nie mogę się napatrzeć. Ja za 2 tygodnie zaczynam urlop i już nie mogę się doczekać!