środa, 6 kwietnia 2016

Do Turnova odcinkiem szlaku Greenway Jizera (2.04.2016)

W sobotę miałem okazję zmierzyć się z fragmentem szlaku Greenway Jizera biegnącym wzdłuż rzeki, jak sama nazwa wskazuje, Izera. Przy okazji odwiedziłem kilka miejsc, które zasługują na bardziej dogłębne poznanie.
Łikendowa pogoda po raz pierwszy w tym roku zaczęła rozpieszczać turystów, choć dopiero od godzin południowych. Gdy wyjeżdżałem z domu, wciąż było poniżej „0”, ale do tego zdążyłem się już przyzwyczaić. Zanim jednak dostałem się w rejony Czeskiego Raju najpierw odwiedziłem Liberec i Jablonec n. Nysą. W Libercu po raz pierwszy ujrzałem na własne oczy zaporę i zbiornik Starý Harcov, którego historia sięga początków XX wieku. Woda zasilająca akwen, spływająca z pobliskich Gór Izerskich, jest niemal krystalicznie czysta, sam zbiornik służy zaś nie tylko do ochrony przed powodziami i jako zasób wody pitnej, ale również jako miejsce do odpoczynku i uprawniania sportów wodnych. Jest to także wyśmienite miejsce do przechadzek: przez całą północną linię brzegową biegnie ścieżka spacerowa.

Starý Harcov



Z kolei w Jabloncu n. Nysą po raz pierwszy zawitałem w okolice wieży widokowej Petřín, która przynależy do działającego tu hotelu. Budynek powstał na początku XX wieku i zachował się w niemal nienaruszonym stanie, mimo, że generalny remont przeprowadzono dopiero w końcówce lat 90. ubiegłego stulecia. Niestety, chwilowo cały obiekt wygląda na opuszczony i zamknięty. Nie udało mi się dostać do środka. Mimo to, warto tu zajrzeć, gdyż przy hotelu znajduje się dedykowany punkt widokowy, nie mniej spektakularny niż wyższa o 20 metrów wieża. Można stąd podziwiać panoramę Jablonca i Gór Izerskich.

Wieża widokowa i hotel Petřín

Panoramy spod wieży



Spod wieży ruszyłem w stronę miejscowości Malá Skála, na początek szlaku Greenway Jizera. O samej miejscowości pisałem tutaj, z kolei jeśli chodzi o szlak, oznaczony liczbą „17”, ciągnie się w dół rzeki aż do połączenia z Łabą w miejscowości Brandýs nad Labem-Stará Boleslav. Mnie udało się przejechać nim zaledwie kilka kilometrów do Turnova. Odcinek ten, z uwagi na okoliczne wzniesienia i kręty nurt rzeki, uważany jest za jeden z piękniejszych. W większości pokryty gładkim asfaltem i oddalony od ruchu samochodowego jest wprost wymarzony do podróżowania rowerem. Jest też wzbogacony o zadaszone punkty postojowe i miejsca odpoczynku. Ze szlaku chętnie korzystają piesi i miłośnicy rolek.

W drodze do Czeskiego Raju, prawie jak Alpy

Na szlaku Greenway Jizera




Zamek Hrubý Rohozec
Z Greenway Jizera zjechałem na wysokości zamku Hrubý Rohozec w granicach Turnova. Ten położony tuż nad urwiskiem obiekt powstał w drugiej połowie XIII wieku, będąc w przeszłości kilkakrotnie przebudowywany. Służył jako siedziba rodowa Vartenberków, Krajířów i Desfoursów, obecnie zaś otwarty jest dla zwiedzających. Do zamku przylega rozległy ogród angielski, w którym zrobiłem sobie krótki odpoczynek.
Tu powoli kończyła się moja podróż na południe i rozpocząłem powrót do domu. Wróciłem przez miejscowość Hodkovice nad Mohelkou, zahaczając po drodze o neogotycki zamek Sychrov, który po zimie budził się do życia za sprawą turystów. Wybudowany w XV wieku uważany jest za jeden z piękniejszych w Czechach, nie tylko za sprawą architektury, ale i przepięknego parku angielskiego. Warto tu przyjechać z zamiarem zwiedzania.

Zamek Sychrov



Brama wjazdowa przerzucona nad asfaltem od północnej strony zamku

Hodkovice nad Mohelkou


I wreszcie znajomy widok

Mapa:



0 komentarze: