Drugą co do wielkości skalną bramą Czeskiej i Saskiej Szwajcarii
(po
Pravčickiej branie) jest Kuhstall, czyli Obora, której nazwa pochodzi od funkcji jaką brama pełniła
w przeszłości. Okoliczni mieszkańcy chowali w tej rozległej naturalnej kryjówce
bydło przed szwedzkim najeźdźcą w czasie wojny trzydziestoletniej, ale za
miejsce ukrycia służyła także i w czasie średniowiecza. W każdym razie warto się
tu wybrać, szlak nie wymaga dużego wysiłku, a atrakcje w postaci choćby Drabiny
– spore.
Najkrótszy szlak do Kuhstall, położonej na wysokości 337 m
n.p.m., rozpoczyna się na końcu linii tramwajowej z Bad Schandau w pobliżu
wodospadu Lichtenhainer. Trasa pokrywa się z ponad stukilometrową Malerweg,
Drogą Malarzy, głównym szlakiem Saskiej Szwajcarii nazwanym na pamiątkę przebywających
tu i czerpiących inspirację artystów. Samochód najlepiej zaparkować przy
końcowym przystanku tramwaju (parking w cenie 1 euro za godzinę) i już po
przejściu kładki przez rzekę Kirnitzsch przenosimy się do innego świata,
spopularyzowanego zresztą na początku XIX wieku. To wtedy intensywnie zaczęła
rozwijać się w tym rejonie turystyka, a w 1824 roku zbudowano przy bramie
zajazd górski, który po wielokrotnych przebudowach istnieje i jest czynny do
dziś.
|
Tramwajem zajedziemy do Bad Schandau |
|
Wodospad Lichtenhainer |
Po dotarciu do Kuhstall możemy podziwiać z jej punktu
widokowego rozległą panoramę na piaskowce Saskiej Szwajcarii, możemy także
wspiąć się na jej wierzchołek. Aby tam dotrzeć należy podążać wąskim przejściem
do schodów przerzuconych wzdłuż szczeliny. Kilkadziesiąt stopni prowadzących w
górę i robiących naprawdę lekko przerażające wrażenie to tzw. Drabina, która
wyniesie nas na szczyt bramy, do następnego punktu widokowego. Schody to
zresztą cecha charakterystyczna szlaku do Kuhstall, pojawiają się w wielu miejscach
i są zarówno metalowe, drewniane jak i wykute w skale. Z uwagi na wolny dzień na szlaku
było więcej Polaków niż Niemców, ale i tak mieliśmy szczęście, gdyż był czwartek.
Przypuszczam, że w łikendy jest tu naprawdę tłoczno. Turystów przyciągają nie
tylko widoki i emocje wywołane w skutek zdobywania bramy, ale wyjątkowo żywa
zieleń wybudzona za sprawą kilku dni lata w czasie trwającej wiosny.
|
Kuhstall |
|
Drabina |
|
Zajazd górski ukryty w zieleni |
|
Saska Szwajcaria |
Mapa:
0 komentarze:
Prześlij komentarz