piątek, 18 maja 2018

Łikendowicz jedzie z Rzeszowa do Bogatyni – cz. I. Do domu zostało 940 km (18.05.2018)

Wyniesiony przez rakietę balistyczną w postaci Opla Astry na drugi koniec Polski rozpocząłem swoje wyzwanie od rozlokowania się w podrzeszowskiej miejscowości Tyczyn. Znajduje się tu Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania, która oferuje bardzo dobre warunki do nocowania. Stąd jest też rzut beretem do Rzeszowa, a konkretnie do rynku miasta.

Ciekawym elementem Rzeszowa, który będzie się podobał każdemu rowerzyście jest asfaltowa ścieżka rowerowa biegnąca wzdłuż Wisłoka. Właściwie jest to bulwar, którym przejechałem kilka kilometrów wyjeżdżając w okolicach starego miasta. Ale zanim tu się dostałem, w wyniku źle zaplanowanej trasy, wpadłem na drogę gruntową, która zamieniła się w błotnistą breję. Kiedy w końcu postanowiłem zawrócić byłem już cały w błocie, nie wspominając o rowerze. Prawdziwy falstart. Najważniejsze, że nie padało, choć mogło być nieco cieplej. Podobno od soboty z dnia na dzień pogoda ma się poprawiać.

Bulwar nad Wisłokiem





Jednym z najciekawszych zabytków starego miasta jest ratusz, który powstał przed końcem XVI wieku i w późniejszych latach był wielokrotnie przebudowywany. Łącząc elementy stylu neogotyckiego i neorenesansowego ostateczną formę przyjął w XIX wieku. Obecnie jest siedzibą władz miasta. Z tego okresu pochodzą także budynki tworzące granice rzeszowskiego placu. Wcześniej większość zabudowań było drewnianych, lecz na skutek pożaru spłonęła. Do atrakcji rynku należą także rozległe podziemia oraz Stary Browar Rzeszowski oferujący m.in. piwo w stylu American Pale Ale. Odchodząc od rynku zadbanym deptakiem natkniemy się na rzeźbę Tadeusza Nalepy, który w Rzeszowie ukończył szkołę muzyczną. Inną atrakcją w tym ciągu pieszym jest Muzeum Okręgowe Rzeszowa oraz Letni Pałac Lubomirskich stojący niemal naprzeciwko zamku tego rodu. Dość powiedzieć, że miasto przez kilka stuleci było własnością rodziny, przeżywając bujny rozkwit. Tuż zaś obok pałacu możemy podziwiać multimedialną fontannę.

Rzeszowski ratusz

Rynek

Dodaj napis


Deptak



Rzeźba Tadeusza Nalepy


Letni Pałac Lubomirskich i fontanna multimedialna



O ile dostanie się do granic Rzeszowa jest dla rowerzysty utrudnione, gdyż drogi dojazdowe są wąskie i gna po nich niezliczona ilość pojazdów, o tyle, jeśli już uda nam się przekroczyć bramy miasta, możemy korzystać z licznie wyznaczonych tu tras dla rowerów. Jednak jeżdżenie po aglomeracji nie należy do moich ulubionych zajęć, dlatego z pewną ulgą opuszczałem Rzeszów kierując się na Tyczyn, bądź co bądź położoną na uboczu cichą podrzeszowską wieś. Tu zamierzam spędzić spokojną noc…


1 komentarze:

Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisane.