wtorek, 29 sierpnia 2017

Do nowootwartego browaru Volt w Jabloncu nad Nisou (25.08.2017)

Dlaczego Liberec może posiadać dwa browary i jeszcze trzeci na obrzeżach miasta, a Jablonec nad Nisou żadnego? Czy takie pytanie przyświecało założycielom browaru Volt, kiedy decydowali się na otwarcie przybytku w tym mieście? Żeby to sprawdzić wsiadłem na rower i skierowałem się w stronę Jablonca w celu przetestowania możliwości nowootwartego miejsca. Przy okazji zahaczyłem o Góry Izerskie. 

W okolicach Bedřichova jeszcze jest lato, choć w zacienionych miejscach czuć już chłód. Turystów niewielu, a podjazdy w porównaniu do włoskich Alp – raczej łatwe, choć droga od dzielnicy Liberca – Kateřinky, jak zwykle nieustępliwie pnie się wzwyż. Góry Izerskie zawsze będą w centrum mojego zainteresowania gdyż, jak mało które, pokryte są siecią asfaltów, przez co posiadają swój niezaprzeczalny urok. A poza tym blisko do nich z Bogatyni, wystarczy niecała godzina jazdy i jesteśmy w dolnych partiach gór. Jeśli mamy dość siły by wjechać wyżej, w zasięgu wzroku będziemy mieć pagórkowate polany i klimatyczne wioski, w których można znaleźć spokój. A same góry są na tyle rozległe, że można tu przyjeżdżać wielokrotnie i wciąż trafiać na nowe miejsca. Tak jak choćby na miejscowość Jindřichov, przez którą pierwszy raz przejeżdżałem w drodze do Jablonca nad Nisou. 

Góry Izerskie - Bedřichov



Severák



W samym mieście od razu pojechałem nad zalew Mšeno, największy w Europie Środkowej miejski akwen wodny (o powierzchni 42 ha) służący celom rekreacyjnym. Wybudowany w 1910 roku dzięki zaporze na Nysie, służy jako plaża i teren uprawiania sportów wodnych. Na jego południowym krańcu, w łososiowej willi, siedzibę znalazł browar Volt. Dogodne usytuowanie i ogródek piwny z widokiem na zalew wręcz idealnie pasują do całego tego piwnego entourage’u. Nie wiem o której dokładnie godzinie otwierają podwoje przybytku, dość powiedzieć, że kilka minut po południu pod parasolami siedzieli już goście, a obsługa dzielnie się uwijała. Jeden ze sprzedawców mówił nawet trochę po polsku, dzięki czemu łatwiej się było dogadać. Browar Volt, jak podają na swojej stronie internetowej jego twórcy, czerpie z naukowego doświadczenia włoskiego wynalazcy Alessandro Volty, który przez całe życie poszukiwał nowych formuł w świecie fizyki. Założyciele chcą te idee przełożyć na piwny świat poszukując nowatorskich receptur. Dość powiedzieć, że browar jest oazą craftu i nowofalowego piwowarstwa. Na pewno warto śledzić kolejne warki, bo mogą okazać się zaskakujące. Mnie udało się kupić 2 różne piwa w butelce PET (w cenie ok. 100 koron za litr). Oprócz nich z kranika dostępne były dwa inne rodzaje. Ale tych, z wiadomych powodów, nie próbowałem. 

Siedziba browaru Volt



Zalew Mšeno







Jiskra i Zesilovač (Wzmacniacz) - dobrana para


Na pewno w swoim czasie Jablonec miał jeden z największych czeskich browarów. Czy Volt będzie godnym następcą tutejszych tradycji piwowarskich i uniesie swoją legendę? Czas dopiero to pokaże, na otwarciu jest jak na razie bardzo dobrze i oby tak dalej. Nie liczy się bowiem ilość, a jakość, a mnie cieszy nowy punkt na piwnej mapie świata. 

Mapa:


0 komentarze: