Niezbyt długi szlak, w sam raz na popołudnie, dla odkrywców
wojennych ufortyfikowań – tak można w skrócie streścić ostatni wypad do Hejnic.
Największy trud wspólnego wyjazdu z S. to podjazd pod
Przełęcz Oldrzychowską od strony Raspenavy, przy której znajduje się gospoda
Hausmanka. Niestety, trudów wspinaczki nie osłodziła przyjemność goszczenia we
wnętrzach lokalu z uwagi na zmienione po wakacjach godziny otwarcia. Ruszyliśmy
zatem ścieżką edukacyjną Viničná cesta, łączącą Przełącz z miejscowością
Ferdinandov (na początku droga pokrywa się z pieszym szlakiem niebieskim). Trasa
w większości jest płaska i idealnie nadaje się na popołudniową przejażdżkę. W
czasie panujących u nas niedawno upałów temperatura na schowanej w gąszczu
drzew trasie spadała o kilka stopni, co było bardzo pożądanym zjawiskiem. Droga
przecina linię czeskich bunkrów wybudowanych w latach 30. XX wieku zwanych řopíkami
i mających chronić państwo przed agresją Hitlera (co ostatecznie okazało się
mrzonką). Jest to też idealna trasa do uprawiania joggingu, a w zimie biegu na
nartach. Kończy się zjazdem we wsi Ferdinandov skąd można dostać się do Hejnic.
Stamtąd wróciliśmy do Bogatyni znaną i wielokrotnie
zjeżdżoną drogą, która w przeciwną stronę prowadzi do Smedavy.
|
Studnia Plischkego przed Hausmanką |
|
Hausmanka... |
|
...i nowe godziny otwarcia |
|
Viničná cesta |
|
Ukryty między drzewami bunkier |
|
A tu odnowiony, w barwach ochronnych, od razu rzuca się w oczy |
|
Bazylika w Hejnicach |
I mapka:
0 komentarze:
Prześlij komentarz