poniedziałek, 7 września 2015

Hejnice przez Hausmankę (3.09.2015)

Niezbyt długi szlak, w sam raz na popołudnie, dla odkrywców wojennych ufortyfikowań – tak można w skrócie streścić ostatni wypad do Hejnic.
Największy trud wspólnego wyjazdu z S. to podjazd pod Przełęcz Oldrzychowską od strony Raspenavy, przy której znajduje się gospoda Hausmanka. Niestety, trudów wspinaczki nie osłodziła przyjemność goszczenia we wnętrzach lokalu z uwagi na zmienione po wakacjach godziny otwarcia. Ruszyliśmy zatem ścieżką edukacyjną Viničná cesta, łączącą Przełącz z miejscowością Ferdinandov (na początku droga pokrywa się z pieszym szlakiem niebieskim). Trasa w większości jest płaska i idealnie nadaje się na popołudniową przejażdżkę. W czasie panujących u nas niedawno upałów temperatura na schowanej w gąszczu drzew trasie spadała o kilka stopni, co było bardzo pożądanym zjawiskiem. Droga przecina linię czeskich bunkrów wybudowanych w latach 30. XX wieku zwanych řopíkami i mających chronić państwo przed agresją Hitlera (co ostatecznie okazało się mrzonką). Jest to też idealna trasa do uprawiania joggingu, a w zimie biegu na nartach. Kończy się zjazdem we wsi Ferdinandov skąd można dostać się do Hejnic.

Stamtąd wróciliśmy do Bogatyni znaną i wielokrotnie zjeżdżoną drogą, która w przeciwną stronę prowadzi do Smedavy. 

Studnia Plischkego przed Hausmanką

Hausmanka...

...i nowe godziny otwarcia

Viničná cesta

Ukryty między drzewami bunkier


A tu odnowiony, w barwach ochronnych, od razu rzuca się w oczy



Bazylika w Hejnicach
I mapka:



0 komentarze: