czwartek, 5 maja 2016

Mladá Boleslav i browar Podkováň (2.05.2016)

Korzystając z uroków długiego łikendu i słonecznej pogody wyruszyłem w poniedziałek do Mladá Boleslav, miasta położonego nad brzegiem Izery, słynącego z produkcji samochodów Škoda. W drodze powrotnej odwiedziłem browar Podkováň. Po drobnych perturbacjach spowodowanych pozostawionymi okularami (po które trzeba było wrócić) i nadłożeniem z konieczności drogi (w celu ominięcia szlaku przełajowego) wykręciłem w sumie 181 km.
Wielu osobom Mladá Boleslav kojarzy się z fabryką samochodów i miastem o charakterze przemysłowym. Owszem, taki obraz miasta można także i tu odnaleźć, ale głównym emblematem ośrodka jest przede wszystkim zamek oraz leżąca w pobliżu zabytkowa część miasta. Jeśli wgryziemy się w historię tego miejsca odkryjemy, że już w X wieku powstał tu królewski zamek ufundowany przez Bolesława II. W odróżnieniu od już istniejącego zamku w pobliżu Pragi, ten nazwano mianem Młodego Bolesława. W XIV wieku Mladá Boleslav zyskał prawa miejskie, stając się na przestrzeni wieków prężnym ośrodkiem religijnym ewangelickiego kościoła braci morawskich, następnie odzyskanym dla katolików, by w XVII i XVIII wieku słynąć jako centrum kultury żydowskiej, zwanym Jeruzalem nad Izerą. Pod koniec XX wieku, kiedy fabryka samochodów Škoda stała się częścią globalnego koncernu VW, miasto zyskało źródło potężnego dopływu gotówki. Widać to choćby przy głównej arterii miasta, która przechodzi w pobliżu zabytkowej części starówki. Odnowione kamienice, liczne fontanny, zadbane parki i Metalowy Szlak wiodący wzdłuż rozstawionych w przestrzeni miejskiej metalowych rzeźb, wszystko to upodabnia Mladá Boleslav do aglomeracji z tradycjami, łączącej stare z nowym. Warto tu pobyć dłużej, zwiedzając przy okazji muzeum motoryzacji czy ruiny zamku Michalovice. 

Jested

Ruiny zamku Zvířetice

Krzywa wieża w Michalovicach

Mladá Boleslav










Zakłady Skody

Zakupy w browarze

Zamek Bezděz

Zamek Ralsko

Góry Łużyckie

Wracając do Bogatyni skręciłem nieco na zachód, do miejsc zapomnianych przez cywilizację. Pośród nielicznych sennych wiosek znajduje się miejscowość Podkováň, w której swoją siedzibę ma browar. Niestety, chwilowo mieści się on w zdegradowanych pofabrycznych zabudowaniach i publikowanie zdjęć z tego miejsca będzie z pewnością antyreklamą browaru. Najważniejsze, że udało mi się na miejscu kupić 1,5 litrową dwunastkę, za którą zapłaciłem „aż” 43 korony. Co ciekawe, mimo niskiej ceny lager nie był wcale zły, miał swój smak i charakter, wierzę, że może mieć amatorów, tym bardziej, że cena jest śmiesznie niska.
Potem pozostał mi już tylko powrót do domu, niestety, przez 50 km miałem wiatr w czoło, co skutecznie obniżyło średnią przejazdu. Ale i tak ostatecznie nie była taka zła. 

Mapka:

0 komentarze: