piątek, 10 lipca 2020

Dzikie Piekło (Wilde Hölle) w Saskiej Szwajcarii (4.07.2020)

Jest takie miejsce w Saskiej Szwajcarii, w którym nie można się nie zakochać od pierwszego wejrzenia. Majestatyczny, romantyczny, tajemniczy, bajkowy, miejscami schowany w cieniu wąwóz Wilde Hölle (Dzikie Piekło) w sercu parku narodowego niemieckich łabskich piaskowców nie tylko zachwyca, ale przy okazji sprawdza wspinaczkowe umiejętności turysty. Kto raz tu zajrzał będzie chciał wrócić nad Łabę w jak najkrótszym czasie.  

Położony 1,5 godziny jazdy autem od Bogatyni parking przy Wodospadzie Lichtenheiner (na końcowej pętli żółtego tramwaju z Bad Schandau) jest najlepszym miejscem do rozpoczęcia wyprawy. Z uwagi na to, że w sezonie parking szybko wypełnia się pojazdami, chcąc mieć gwarancję wolnego miejsca, trzeba być tu najpóźniej w okolicach godziny 10.00. Za całodniowy postój zapłacimy 7 euro, a jeśli ktoś nie zdążył zjeść śniadania, przed drogą można posilić się w restauracji przy wodospadzie. Właściwy zielony trakt rozpoczyna się czterysta metrów dalej po lewej stronie przy głównej drodze w kierunku Bad Schandau. 


Wodospad Lichtenheiner
Z początkowej szerokiej arterii prowadzącej przez las po niecałym 1,5 kilometrze marszu należy odbić w lewo na Wilde Hölle i punkt widokowy Carolafelsen (zgodnie ze znakiem). Tutaj ścieżka robi się wąska, pojedyncza, w cieniu drzew czuć chłód lasu. Z czasem pojawia się coraz więcej kamieni, aż w końcu wkraczamy w skalną krainę. Oto serce Dzikiego Piekła. Do pokonania mamy pionowe skały, urwiste krawędzie, przechylone półki skalne. Szlak pnie się po drabinach, wyrzeźbionych w piaskowcu schodach skalnych, pokonujemy rozpadliny. Bardziej niebezpieczne odcinki zostały wyposażone w klamry i poręcze, odcinkowo może być potrzebna pomoc drugiej osoby. Wszystko to w klimacie półmroku i tajemnicy, która unosi się nad tym wyjątkowym w całej Saskiej Szwajcarii miejscem, potęgowana przez przyciemnioną zieleń roślinności, przesłaniającej to, co skrywa się w nieodległym gąszczu. Przejście przez wąwóz zajmuje kilkadziesiąt minut, kończy się odnogą prowadzącą na szeroki punkt widokowy Carolafelsen, z którego rozciąga się panorama na sąsiednie skalne granie i skały w rejonie Bad Schandau. Jest tu pięknie i na tyle dużo miejsca, że można sobie zrobić postój na drugie śniadanie. 



Początek Wilde Hölle








Punkt widokowy Carolafelsen





Z Carolafelsen szlak wiedzie w stronę rozstaju dróg, gdzie łączy się z Malerweg, ścieżką (o łącznej długości 112 km) biegnącą przez wszystkie najwspanialsze miejsca tej części gór. Podążając wytyczonym traktem po drodze miniemy Kleines Prebichstar czyli skalny most Malá Pravčická brana, którego nazwa nawiązuje do największej atrakcji czeskiej części parku narodowego, po czym dotrzemy do kolejnego punktu widokowego Domerker (niem. Marzyciel).  Stąd szlak schodzi ostro w dół i ostatecznie łączy się z zielonym szlakiem, którym wrócimy do punktu wyjścia. Cała pętla to ok. 10 km, którą niespiesznie pokonamy w trzy godziny, delektując się widokami, sycąc wzrok uspokajającą zielenią, wsłuchując się w odprężające dźwięki przyrody.




Kleines Prebichstar


Punkt widokowy Domerker











Mapa:

0 komentarze: