niedziela, 28 kwietnia 2019

Wielka Rowerowa Majówka etap I: Czeski Kurmlov – Chudenin (164 km i 2511 m podjazdów) - 28.04.2019

Dziś podróż przez czeską Szumawę, pasmo górskie leżące na pograniczu Niemiec, Austrii i Czech. A także wizyta w trzech browarach i spojrzenie na Czeskie Morze czyli Zbiornik Lipnowski.

Szumawa jest nazywana zielonym dachem Europy lub jej płucami. Z uwagi na dziki charakter gór porośniętych hektarami lasów i utworzenie na tych terenach parku narodowego, a także z powodu udostępnienia gór dla turystów dopiero po upadku komunizmu miałem nieodparte wrażenie jakbym poruszał się po Bieszczadach. Brak zwartej zabudowy, podobna wysokość najwyższych szczytów (ok. 1400 m n.p.m.) i wyludnienie to cechy, które są wspólne dla obu tych pasm. Co prawda w Szumawie łatwo znaleźć ośrodki turystyczne i narciarskie, niemniej większość obszaru przez który przejechałem to puste drogi i szlaki. O tej porze roku (i przy tym stanie zimnej aury) nie ma tu bikerów, turystów też jak na lekarstwo. I w sumie jest to bardzo krzepiące zjawisko, gdyż przyroda jeszcze się tu przed ludzkim natłokiem broni. Oby jak najdłużej.








Tymczasem wyruszając z Czeskiego Krumlova dość szybko udało mi się dotrzeć do jednej z największych atrakcji rekreacyjnych w tym rejonie - sztucznego Zbiornika Lipnowskiego. Zalew można pokonać promem, który łączy miejscowość Horní Planá z Bližší Lhota, położone w północnej części zalewu. Prom na pokład zabiera nie tylko ludzi i rowery, ale i auta. Odjazdy odbywają się co godzinę, cena dla bikerów wynosi 30 koron. Niestety, z powodu zbyt długiego oczekiwania odpuściłem prom i dalszą trasę pokonałem drogą lądową. Sam zalew jest nieregularnego, wrzecionowatego kształtu i został wybudowany na najdłuższej rzece Czech Wełtawie. Co ciekawe, rzeka z początku płynie w kierunku południowo-wschodnim, by po minięciu Zbiornika i dalszych kilku kilometrów skręcić na północ. Zalew jest nazywany Czeskim Morzem i stanowi popularne miejsce wypoczynkowe. Jest tu mnóstwo przystani, plaż, miejsc do uprawiania letnich i zimowych sportów. Jedną z największych atrakcji jest wspomniana przeze mnie w poprzednim wpisie ścieżka koronami drzew. Sam zalew ma 48 km długości osiągając maksymalnie 10 km szerokości. Długość linii brzegowej wynosi ok. 150 km czyli nieco tylko mniej niż włoskiego jeziora Garda. https://rowernatropie.blogspot.com/2017/08/wakacje-nad-garda-cz-vii-rowerem-dookoa.html Zalew był budowany w latach 1951 – 59, a główną jego konstrukcją jest zapora o wysokości 25 i szerokości 296 metrów. Zapora powstała w miejscowości Lipno nad Wełtawą. 






Ten etap to także podróż piwna przez trzy browary: Kvilda, LYER na Modravě, U Zlatého srnce na Srní. W większości w tych małych, restauracyjnych browarach warzone są lagery w różnych konfiguracjach. Bardzo przypadło mi do gustu specjalne ciemne piwo z browaru Kvilda, polecam. Z dwóch pozostałych browarów na wyróżnienie zasługuje LYER na Modravě otwarty w 2014 roku, wielokrotnie nagradzany i stosujący innowacyjną pompę ciepła do chłodzenia brzeczki i podgrzewania wody. Dzięki temu znacząco spadło zużycie energii elektrycznej przy produkcji piwa. Z kolei w browarze U Zlatého srnce odbyłem krótką rozmowę z panią barmanką między innymi na temat różnicy w języku czeskim pomiędzy mieszkańcami Szumawy, a chociażby Czechami zamieszkającymi nasze przygraniczne tereny. Pani pochodzi z Pilzna i, jak powiedziała, sama miała problemy ze zrozumieniem swojego narodowego języka. Jak na moje ucho, ma on naleciałości niemieckie i jest o wiele twardszy niż czeski z Libereckiego Kraju.












Mapa:

0 komentarze: