niedziela, 7 czerwca 2015

Czeska i Saska Szwajcaria: Dolský mlýn, wieża widokowa Janov i Mała Pravčická brána (4.06.2015)

Czeską i Saską Szwajcarię już w tym roku odwiedzaliśmy (zobacz tutaj), tym razem jednak razem z S. wybraliśmy się tam na rowerach.
Start wyznaczyliśmy w miejscowości Vysoká Lípa, a dokładnie na parkingu przy hotelu Lípa. Pierwszym punktem zaplanowanej trasy był magiczny Dolský mlýn, o którym już pisałem przy okazji poprzedniej wizyty w tych stronach. Tym razem w jego otoczenie dostaliśmy się od drugiej strony, jadąc wzdłuż urokliwej dolinki z potokiem. Z pewnością okolice młyna nie raz były natchnieniem poetów i malarzy, a z pewnością także miejscem schadzek kochanków. W każdym razie miejsce zachwyca o każdej porze dnia, zarówno wieczorem (poprzednio byliśmy tu ok. godz. 19.00) jak i o poranku.

Okolice i poniżej sam Dolský mlýn



Po krótkiej sesji fotograficznej wydostaliśmy się na drogę do miejscowości Janov po karkołomnym podejściu wybrukowanym kamieniami i korzeniami. Wieżę widokową, która była następnym naszym celem, było widać z daleka, bo to przecież niebagatelne 40 metrów wysokości. 



Buja i stoi się nad przepaścią


Růžovský vrch


Saska Szwajcaria w okolicach Bad Schandau
Obok wieży znajduje się parking i mini pole golfowe. Obiekt jest otwarty przez cały rok, a wstęp - bezpłatny. Wysokość i widoki robią swoje. Wrażenia potęguje ażurowa konstrukcja wieży i delikatne bujanie. Szkoda tylko, że z góry nie widać płynącej kilka kilometrów dalej Łaby. Ale nic straconego, do rzeki dostaliśmy się przez Hřensko, typowo turystyczną miejscowość pełną hoteli, pensjonatów i restauracji. Następnie, kierując się na Bad Schandau, dojechaliśmy aż do miejscowości Porschdorf, gdzie spodziewaliśmy się trafić na prywatny browar. Niestety, mimo poszukiwań, nie udało nam się go odnaleźć.

Hřensko

Wzdłuż Łaby

Saska Szwajcaria


Piaskowce to wspinaczkowy raj


Odbiliśmy na Saską Szwajcarię i przejechaliśmy wyludnionymi szlakami przez całe jej serce, aż do granicy z Czechami. Czasami otwierały się widoki na górujące nad okolicą skały, jakiś czas jechaliśmy wzdłuż rzeki Křinice, tej samej, na której Niemcy organizują spływy łodziami. Wreszcie znaleźliśmy się po czeskiej stronie skąd ruszyliśmy do ostatniego zaplanowanego miejsca - Małej Pravčickiej brány. W odróżnieniu od właściwej Pravčickiej brány leżącej w pobliżu miejscowości Hřensko, ta skała jest wręcz miniaturowa. Kształtem przypomina portal lub bramę i ma zaledwie nieco ponad 2 metry wysokości. Ale warto tu przyjechać lub przyjść bo zaraz za skałą znajduje się zabezpieczony barierkami punkt widokowy, z którego rozciąga się widok na całą okolicę, po której dzisiaj jeździliśmy – widać nawet wieżę widokową w Janovie.

Mała Pravčická brána



W centralnym miejscu widoczna wieża widokowa w Janovie


Do parkingu w Vysokiej Lípie zostało niewiele, tym bardziej, że droga prowadzi w dół. Zataczając niemałe kółko wróciliśmy do punktu wyjścia, czyli hotelu Lípa. Tutaj zapakowaliśmy rowery na dach samochodu i ruszyliśmy w drogę powrotną. 

Widok z parkingu
I mapka:


0 komentarze: