Zapowiadana na drugą część dnia kiepska pogoda i wyjazd z S.
spowodowały, że tym razem wybraliśmy się w nasze bliskie okolice, co nie
oznacza, że pojechaliśmy trasami najbardziej oczywistymi.
Z nowości, które odkryliśmy to polna droga przecinająca dawny
nasyp kolejki wąskotorowej pomiędzy miejscowościami Kunratice i Dětřichov oraz
betonka, która zawiodła nas do drogi Frydlant – Liberec. Po jej przecięciu
dalsza podróż do miejscowości Oldřichov v Hájích przez schronisko Hausmanka
miała dodatkowo tę zaletę, że towarzyszyła jej słoneczna pogoda, co w połowie
listopada nie jest takie oczywiste. Od miejscowości Mníšek trasą niemal w
całości asfaltową poprowadzoną równolegle do drogi Frydlant – Liberec
przedostaliśmy się do Krásnej Studánki. Stamtąd, po krótkim odcinku ruchliwej
drogi, ponownie wpadliśmy na mało uczęszczany (i pewnie niezbyt w Polsce znany)
szlak rowerowy poprowadzony malowniczą ścieżką do Chrastavy. Nota bene, droga
przebiegała między innymi ulicą Miasta Lwówek Śląski, co kompletnie nas
zaskoczyło (ciekawe czy w Polsce jakieś czeskie miasteczko doczekało się swojej
ulicy?).
Między Kunraticami a Dětřichovem |
Między tymi drzewami jeździła kiedyś kolej wąskotorowa |
Między Mníškiem a Krásną Studánką |
Między obrzeżami Liberca a Chrastavą |
Jested widziany z ulicy Miasta Lwówka Śląskiego |
Kiedy wpatrywaliśmy się w nawierzchnie dróg, na niebie
pojawiły się cięższe chmury, a od gór powiało zimnym powietrzem.
Z Chrastavy skręciliśmy na Vitkov, a potem jeszcze raz w
prawo na polną drogę przechodzącą w pobliżu miejsca o nazwie Curia Vitkov, gdzie znajduje się
replika XII-sto wiecznego grodu, miejsce popularyzujące ówczesne nawyki,
obrzędy i tradycje. Odbywają się tutaj letnie pokazy walk i zloty miłośników
średniowiecza. Generalnie lepiej się w te okolice wybrać, kiedy coś się dzieje.
Poza sezonem obiekt jest zamknięty i wyludniony. Ale nawet w listopadzie
rozciągają się stąd przepiękne widoki.
Kiedy dotarliśmy do wiatraków pogoda już zupełnie się zepsuła, a w czasie zjazdu do Dětřichova dopadł nas pierwszy śnieg. Brrr. Chyba trzeba będzie powoli pomyśleć o zimowej przerwie.
I mapka:
Między Vitkovem a Curią Vitkov |
Zamknięta droga do Curii |
Kiedy dotarliśmy do wiatraków pogoda już zupełnie się zepsuła, a w czasie zjazdu do Dětřichova dopadł nas pierwszy śnieg. Brrr. Chyba trzeba będzie powoli pomyśleć o zimowej przerwie.
I mapka:
0 komentarze:
Prześlij komentarz