czwartek, 12 października 2017

Buk Republiki i browar Albrecht we Frydlancie (30.09.2017)

W ostatnią sobotę września wspiąłem się rowerem na podjazd pod Buk Republiki – pamiątkę historyczno-przyrodniczą położoną nad miejscowością Bílý Kostel nad Nisou. Wpis ten poświęcam również Zamkowemu Browarowi Albrecht we Frydlancie, który, z uwagi na bliskość, znam niemal od chwili powstania. 

Udokumentowana historia piwowarstwa w sąsiadującym przez granicę z Bogatynią czeskim mieście Frydlant sięga XIV wieku, kiedy to w budynkach przyległych do powstałego wiek wcześniej zamku rozpoczęto warzenie złocistego trunku. Z początkiem XVII wieku rozpoczęła się gruntowna przebudowa całego przyzamkowego kompleksu zainicjowana przez Albrechta z Valdštejn, patrona browaru. Także i późniejsze rozbudowy przyczyniły się do ugruntowania obecnego wizerunku zabudowań. Jednak największe przemiany browar przeszedł pod koniec XIX wieku, kiedy to np. pojawił się wysoki komin fabryczny, a zakład został wyposażony we własną słodownię. Schyłek produkcji piwa nastąpił tuż po II wojnie światowej: niektóre budynki zostały rozebrane, maszyny w dużej części wywiezione na Słowację, a wielkie przestrzenie zaczęły służyć za magazyny serów i warzyw. Na szczęście od 2010 roku trwa powolna restauracja obiektu. Do życia przywracane są kolejne pomieszczenia i budynki. Osobiście pamiętam czasy, kiedy piwo z pierwszych warek było sprzedawane bezpośrednio z pomieszczenia, w którym znajdował się sprzęt do warzenia, czyli we wnętrzu obszernego podwórza. Dzisiaj browar ma odrębną salę do konsumpcji, tam też można kupić piwo w szklanych butelkach. A tego jest naprawdę dużo, można rzec: do wyboru i do koloru. Dość powiedzieć, że browar jest Mekką craftowego piwa, a zwolennicy wszelkiego rodzaju „ip” będą zachwyceni. W sprzedaży jest kilkanaście rodzajów piwa, w większości warzonych w oparciu o nowofalowe chmiele i słody, jednak tradycyjnych wersji również nie brakuje. Dość często pojawiają się nowości, warto więc od czasu do czasu przyjechać i pobuszować w lodówce. Przybytek jest czynny codziennie już od godziny 12.00, choć jest to pora raczej umowna: w sobotę byłem pół godziny wcześniej i drzwi browaru już były otwarte. Kto jeszcze nie spróbował piwa z Frydlantu, a jest zwolennikiem tego rodzaju napojów, koniecznie musi nadrobić zaległości. 

Budynki browaru


Miła obsługa baru




Oj, przydałaby się taka lodówka w domu

Przed wizytą w browarze odwiedziłem dawno nie zdobywaną przeze mnie trasę podjazdową pod Buk Republiki, wznoszącą się nad miejscowością Bílý Kostel nad Nisou z jednej i nad Kryštofovo Údolí z drugiej strony. Był czas kiedy będąc posiadaczem roweru trekkingowego ćwiczyłem tutaj podjazdy. Tym razem asfalt do przełęczy pokonałem szosówką, właściwie bez większych problemów, mimo że miejscami nachylenie trasy sięga 15 %. Co do samego pochodzenia nazwy Buk Republiki, jest ona symbolem-pamiątką na poły historyczną, na poły przyrodniczą. Buk rosnący na skrzyżowaniu szlaków i wznoszący się nad wiatą turystyczną został posadzony w 1968 roku, w miejscu pierwotnego drzewa bukowego ochrzczonego mianem Eduarda – właściciela tutejszych ówczesnych dóbr, czyli Eduarda Clam-Gallas. Pierwotne drzewo rosło tu do 1956 roku, a jego kora niosła ślady po kulach, które zostały wystrzelone z broni w czasie pojedynku hrabiego z innych szlachcicem. Niestety, wynik tego pojedynku nie jest znany. 

Okolica Buku Republiki jest idealna także na piesze wycieczki, przebiegają tędy szlaki turystyczne, na których panuje cisza i prawie nie ma turystów. 

Trójstyk granic - widok od strony niemieckiej


Buk Republiki

I tutejsze rozwidlenie szlaków

Widoki z wiaty


Kryštofovo Údolí



Mapa:

0 komentarze: